Sebino Plaku, Tomasz Brzyski, Legia - Śląsk

i

Autor: archiwum se.pl

Legia - Śląsk 2:1. Stoperzy strzelali jak snajperzy. Zobacz wyniki 10. kolejki

2013-09-30 5:00

Legia pokazała, że na polskim podwórku jest w stanie ograć najgroźniejszych rywali nawet bez trzech najlepszych napastników (kontuzje Dwaliszwilego, Saganowskiego i Koseckiego). W rolę snajperów wcielili się... środkowi obrońcy. Po golach Tomasza Jodłowca (28 l.) i Jakuba Rzeźniczaka (27 l.) mistrzowie Polski pokonali Śląsk 2:1 i w tabeli mają już 5 punktów przewagi.

Mecz zaczął się dla Legii fatalnie - już w 5. minucie przegrywała 0:1 po błędzie Łukasza Brozia i ładnej akcji Marco Paixao, który ośmieszył prawego obrońcę gospodarzy.

- Tracimy gole za szybko i za łatwo. No i za często, bo przecież w tym sezonie daliśmy ich sobie strzelić więcej niż jednego na mecz (11 w 10 spotkaniach, red.) - narzekał trener Jan Urban. - Na szczęście zazwyczaj zdobywamy ich więcej niż rywale.

Zobacz także: Zagłębie - Jagiellonia 1:1. Orest Lenczyk: Uznałem, że się przydam [WYWIAD]

Nie inaczej było tym razem, po stracie gola legioniści zdominowali gości, atakując co chwila ich bramkę, a nieliczne kontry Śląska rozbijali kapitalnie grający stoperzy - Jodłowiec i Rzeźniczak. Obaj zagrali z głową i... głową. Nie tylko mądrze bronili dostępu do własnej bramki, lecz także okazali się zabójczy w polu karnym rywali, zdobywając gole po strzałach właśnie głową.

Najpierw Jodłowiec sprytnie wykorzystał dośrodkowanie Tomasza Brzyskiego, a po przerwie z bliska trafił Rzeźniczak. Podawał mu... Jodłowiec, oczywiście głową.

- Trener uczulał nas, żebyśmy byli czujni pod bramką rywala i szybko reagowali przy stałych fragmentach gry. Wszedłem w tempo, idealnie tak, jak chciałem. Udało się - cieszył się silny jak tur i twardy jak skała Jodłowiec, który w defensywie przestawiał jak klocki lego ofensywnych graczy Śląska.

Przeczytaj również: Ukraina - Polska. Mecz odbędzie się bez kibiców. FIFA zamknęła stadion!

- Natura dała mi siłę, więc w ogóle nie muszę chodzić na siłownię. A od pseudonimu "Skała" wolę jednak swój, "Jodła", bo skała się kruszy - żartował Jodłowiec, który kolejnym znakomitym występem pokazał, że zasługuje na powołanie do reprezentacji. Podobnie zresztą jak Rzeźniczak.

- Legia pokazała, że jest klasowym zespołem i jeśli chodzi o polskie realia, to miażdży całą ligę - przyznał bezbarwny w sobotę Sebastian Mila, kapitan Śląska.

Wyniki 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

27 września (piątek)

Podbeskidzie - Piast 0:1

28 września (sobota)

Cracovia - Pogoń 0:1

Ruch - Wisła 1:1

Legia - Śląsk 2:1

29 września (niedziela)

Zagłębie - Jagiellonia 1:1

Lech - Widzew 1:0

30 września (poniedziałek)

Górnik - Zawisza (18.00, Canal+ Family HD)

Lechia - Korona (20.30, Canal+ Sport HD)

Najnowsze