Goście od początku przejęli inicjatywę i szybko pokazali Legii, że nie przyjechali po łatwe lanie. Już w 17. minucie Wisła objęła zasłużone prowadzenie. Po sprytnym dośrodkowaniu Semira Stilicia przytomnie w polu karnym zachował się Łukasz Burliga. Obrońca Wisły ubiegł Arkadiusza Malarza i strzelił na 1:0. Dziesięć minut później wyrównał Michał Żyro, choć ta bramka nie powinna była zostać uznana. Skrzydłowy Legii pomagał sobie ręką.
Legia - Wisła: Kazimierz Moskal debiutuje w jaskini lwa
Trudno powiedzieć, co na początku drugiej połowy chciał pokazać Tomasz Jodłowiec. Pomocnik Legii kopał w polu karnym Stilicia, aż ten padł na murawę i sędzia musiał wskazać na wapno. Z jedenastego metra nie pomylił się Paweł Brożek. Do Krakowa, ostatecznie pojechał tylko jeden punkcik. W 90. minucie, po pechowej interwencji Jovicia Legia mogła się cieszyć z wyrównania.
Mecz w Warszawie może napawać optymizmem kibiców Wisły. "Biała Gwiazda" zagrała z pomysłem i wiarą w zwycięstwo. Być może Kazimierz Moskal da fanom z Krakowa trochę powodów do radości tej wiosny?
Legia Warszawa - Wisła Kraków 2:2 (1:1)
Bramki: Żyro 27, Jović 90 (samobój) - Burliga 17, Brożek 48 (k)
Legia: Malarz – Bereszyński, Rzeźniczak, Astiz, Guilherme (88. Brzyski) – Vrdoljak, Jodłowiec – Żyro, Duda, Kucharczyk (69. Masłowski) – Saganowski (69. Sa)
Wisła: Buchalik - Burliga, Dudka, Guzmics, Jović - Garguła, Uryga, Stilić (90. Żemło), Sarki (64. Boguski), Stępiński (79. Barrientos) - Brożek
Żółte kartki: Vrdoljak - Guzmics, Uryga.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail