"Super Express": - Jak ważny dla Holendrów będzie rewanż z Legią?
Sonny Silooy (były reprezentant Holandii): - To będzie to najważniejszy mecz w tym półroczu. Alkmaar musi wygrać, aby zapewnić sobie prawo gry na wiosnę w Lidze Konferencji. Z pewnością już sam ten fakt jest dla tej drużyny sporym rozczarowaniem, bo przecież w ubiegłym sezonie zespół AZ odpadł w półfinale z późniejszym triumfatorem - West Hamem. W tym porażka już w fazie grupowej byłaby olbrzymią sensacją.
- Sytuacji gości z Alkmaar z pewnością nie poprawia kontuzja Ryana.
- Taki jest futbol, czasami urazy kluczowych zawodników zdarzają się w najmniej kluczowych momentach. Mimo tego nie pozycją bramkarza AZ musi się martwić. W Warszawie będzie ich interesowała wygrana, dlatego drużyna od początku będzie chciała narzucić swój styl, aby wypracować sobie sytuacje strzeleckie i wykorzystać jedną z nich. Remis nic nie daje Holendrom, więc muszą zagrać odważnie.
Tomas Pekhart już wie, co go czeka. Trener Legii wszystko ujawnił, problemy przed rewanżem z Alkmaar
- W tym sezonie Legia u siebie w fazie grupowej zdobyła komplet punktów, strzelając pięć goli.
- Z pewnością wygrana z Aston Villą robi wrażenie, szczególnie strzelenie trzech goli Anglikom, także w Birmingham Legia potrafiła zagrozić bramce Martineza. Na pewno AZ czeka trudne zadanie, ale nie niemożliwe do wykonania, tym bardziej, że kilka tygodni temu Holendrzy wygrali u siebie 1:0
- Alkmaar świetnie radzi sobie w lidze, zajmując trzecie miejsce i tracąc zaledwie dwa „oczka” do drugiego Feyeenoordu.
- Faktycznie, w tej chwili zespół trenera Jansena walczy o Ligę Mistrzów, chociaż do końca sezonu daleka droga i nawet dziewięciopunktowa przewaga nad Ajaxem jeszcze o niczym nie przesądza, jednak ten zespół wygląda bardzo solidnie.
Kosta Runjaić o meczu z Alkmaar. Trener Legii zwraca uwagę na ten szczegół w grze rywali
- Po pierwszym meczu w Alkmaar w Polsce dużo mówiło się o wydarzeniach wokół meczowych, związanych z traktowaniem kibiców oraz oficjeli Legii. Z tego powodu klub holenderski zrezygnował m.in. ze zorganizowania wyjazdu swoich kibiców do Polski. Jak to wszystko było komentowane w Holandii?
- Gdzieś tam przebijały się informacje, ale trudno powiedzieć, że był to temat, który rozgrzewał do czerwoności całą Holandię. Myślę, że wokół tego narosło mnóstwo niezdrowych emocji. O tym kto miał rację niech zadecydują odpowiednie organy, a my skupmy się na piłce. Życzę sobie, abyśmy w czwartek zobaczyli dobry mecz z wieloma bramkami.
- Jak zatem ocenia Pan szanse awansu?
- Obu drużynom daję po 50 procent szans.