Zwycięstwo Lecha Poznań ani przez moment nie było zagrożone, a bohaterem meczu został Robert Lewandowski (22 l.). Snajper "Kolejorza" zdobył dwa gole, czym zakończył nie najlepszą serię czterech spotkań bez strzelonej bramki.
- Cieszę się, że Robert wreszcie się przełamał i ma spokojną głowę, bo to bardzo ważne przed finiszem ligi - mówi trener Lecha Jacek Zieliński. Sam Lewandowski najbardziej cieszył się nie ze swoich bramek, ale z tego, że udało się odrobić trzy punkty do Wisły.
Przeczytaj koniecznie: Wisła przegrała z Koroną
- Oczywiście jestem zadowolony, że znowu trafiam, ale liczy się przede wszystkim wynik drużyny - podkreśla "Lewy". - Ale nie patrzymy na to tak, że mamy już tylko punkt straty do Wisły, tylko bardziej w ten sposób, że Wisła nas jednak o ten punkt wyprzedza - uważa napastnik Lecha.
We Wrocławiu nastroje minorowe, bo trzeba się ratować przed spadkiem.
- Wcześniej o tym nie mówiłem, ale jesteśmy zagrożeni i musimy walczyć o utrzymanie - przyznaje Ryszard Tarasiewicz, trener Śląska.