Shlomo Sharf - odkrywca talentu Davida Bitona: Trzeba go brać, bo będzie strzelał jeszcze więcej

2011-10-23 13:30

Dudu Biton od zawsze był doskonałym strzelcem. To diament, który szlifowaliśmy przez wiele lat. Jeśli Wisła może go wykupić za 1,6 miliona euro, to nie ma się co wahać. On będzie jeszcze dużo lepszy - mówi "Super Expressowi" Shlomo Scharf, jeden z odkrywców talentu Izraelczyka, strzelca zwycięskiej bramki z Fulham (1:0). Już dawno Wisła nie była tak uzależniona od jednego piłkarza. W 15 meczach Biton strzelił aż 12 goli. Skąd się wziął u nas tak dobry zawodnik?

"Super Express" zajrzał do izraelskiego miasta Netanya, bo tam to się zaczęło.

- Dudu trafił do naszej szkółki w wieku 6-7 lat. Pochodzi z biednej rodziny, ojciec nigdy się nim nie zajmował, o wszystko dbała mama. Dlatego cieszę się, że tak mu idzie, bo teraz finansowo może pomóc bliskim - mówi nam Shlomo Sharf, były trener reprezentacji Izraela i właściciel akademii Netanya Tubruk, gdzie Biton zaczynał grę.

Sześć bramek w sparingu

- Dudu od zawsze był naszym najlepszym strzelcem. Pamiętam jego pierwszy wielki mecz. Osobiście wsiadłem do samolotu i zawiozłem go na testy do Panathinaikosu Ateny. W sparingu między pierwszą a drugą drużyną strzelił sześć bramek, a miał wtedy 16,5 roku. Z powodów pozasportowych w Atenach nie został i pewnie dziś Grecy bardzo tego żałują. Z akademii Sharfa Biton trafił do Maccabi Hajfa, jednego z izraelskich potentatów, za... darmo.

Przeczytaj koniecznie: Rapid - Legia. Kibiców Legii potraktowano jak bydło!

- Mamy umowę, że w zamian za finansowe wspomaganie akademii przez Maccabi ten klub może co roku brać od nas dwóch piłkarzy. Kiedyś wzięli Bitona, ale nie dali mu szansy i wrócił do nas. Potem sprzedaliśmy go do Maccabi Tel Awiw, jednak i tam w niego nie wierzyli. Niech teraz te kluby plują sobie w brodę.

Pomógł mu wyjazd

Zaczęto go doceniać dopiero gdy wyjechał z Izraela... Po sezonie Wisła może wykupić Bitona z belgijskiego Charleroi za 1,6 mln euro. Sporo jak na polskie warunki, ale Sharf zapewnia, że warto. - Przecież to tyle, co taki Rooney zarabia w miesiąc czy dwa. Trzeba go brać, bo będzie strzelał jeszcze więcej. Cieszę się, że w Polsce tak dobrze mu idzie. Mam do waszego kraju sentyment, bo w Biłgoraju urodził się mój ojciec. A za rok-dwa Dudu będzie już gotowy na Anglię lub Hiszpanię.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze