Lukas Podolski

i

Autor: Cyfrasport Lukas Podolski

Ligowy klasyk w Zabrzu

Lukas Podolski szykuje się do meczu z Legią. Mocne słowa gwiazdy Górnika, na co dzień pewnie by ich nie użył

2023-03-02 17:04

Mecze Górnika z Legią zawsze budziły po obu stronach wyjątkowe emocje. Zaś od momentu dołączenia Lukasa Podolskiego do ekipy zabrzan, zdarzały się „dogrywki” w mediach społecznościowych między nim a fanami stołecznymi, na fundamencie transparentów wywieszanych przez tych ostatnich. W sobotę (godz. 20.00) na Arenie Zabrze kibiców gości jednak zabraknie – za sprawą prac przy budowie czwartej trybuny na obiekcie przy Roosevelta.

- Tym razem nie zobaczy pan transparentu skierowanego do pana, wywieszonego przez kibiców Legii. I co pan na to?

Lukas Podolski: - Wielka szkoda, że kibiców Legii nie będzie na stadionie. Zawsze robią fajną oprawę, a ja osobiście kocham grać przy pełnych trybunach, z fanami gości. Mogę mieć tylko nadzieję, że to nie będzie mój ostatni mecz przeciwko Legii...

- Te transparenty miłe nie były. Ale i pan w odpowiedziach nie gryzł się w język. Warto się wdawać w takie przepychanki?

- Piłka nożna to emocje. Sam zasiadałem w młynie w Kolonii i wiem, jak to funkcjonuje. Nie może być nudy, coś się dzieje. Mecz czasem nie kończy się równo z gwizdkiem, zabawa trwa dużo dłużej. A obraźliwe napisy? Cieszę się, jak kibice innych drużyn w honorują moją pracę i to, co osiągnąłem. Skoro tak się starali... Mam do tego luźne podejście. Nie biegnę do mamy i taty i się nie skarżę, że fani mnie obrażają, wywieszają transparent przeciwko mnie. Takie wpisy dodają pieprzyku. Grałem ze 100 derbów w życiu; w Niemczech, w Arsenalu z Tottenhamem, w Galatasaray z Fenerbahce. W porównaniu z tamtymi meczami to, co się działo wokół moich gier z Legią, to są naprawdę pierdoły...

- Ale pierdołą nie jest wasze miejsce w tabeli. Źle byłoby zagrać taki mecz, jak na przykład w Częstochowie...

- Z Rakowem zagraliśmy bez jaj i bez emocji. Nie możemy sobie na taki mecz pozwolić z Legią, bo dla niej to może ostatnia szansa, by się utrzymać w grze o mistrzostwo. A dla nas – by wyjść z dołu tabeli. Dlatego to nie będzie spotkanie, jak ostatnio większość w polskiej lidze: z obu stron autobus przed polem karnym i gol ze stałego fragmentu. My nie chcemy tak grać.

- A jak?

- Musimy dać z siebie maksa – wtedy nasi kibice to uhonorują, docenią. Nie możemy zagrać tak, jak w Częstochowie - na półgazie. Krótko mówiąc, musimy zabrać jaja na boisko!

- Zna pan wagę meczu z Legią dla fanów Górnika?

- Oczywiście wiem, że dla kibiców to klasyk polski, a my w nim zagramy dla kibiców i... dla regionu. Ale jego stawką też są tylko trzy punkty. Mamy wygrać z Legią, a potem możemy pięć meczów przegrać? Nie, to nie o to chodzi. Żeby na dobre wyjść z dołu tabeli, jedna wygrana – nawet z Legią – nie wystarczy.

- Górnik może zagrać odważnie z Legią?

- Oczywiście. Gramy u siebie. Co prawda w tym sezonie trochę nam tej mocy u siebie brakuje, powinniśmy mieć więcej punktów zdobytych w Zabrzu, ale w sobotę stadion będzie pełen, a nasi kibice dadzą nam energię.

- Ci kibice, jak po meczu z Radomiakiem, potrafią jednak czasem nieźle opieprzyć!

- Dla mnie to nic nowego. Spotykałem się z tym nie tylko w Górniku. Dwa razy spadłem z ligi z FC Koeln i trzeba to brać na klatę. Z kolei dla Bayernu czy Arsenalu porażką może być czwarte miejsce w lidze. I wtedy też bywa wtedy gorąco. Gorąco było, kiedy w szeregach Bayernu grałem tylko w Pucharze UEFA. No i Turcji kibice też potrafili być gorący, nawet po jednej porażce... Nie zaskakuje mnie więc gorąca atmosfera na stadionie. Gdybym siedział po drugiej stronie płotu, na trybunach, też bym się wk.., widząc słabe wyniki i słabe mecze swojej drużyny. Kiedy nie wychodzi, kibice mają prawo gwizdać. Z drugiej strony: na Legii stadion będzie pełny, a na Radomiaku było 7 tysięcy osób... Raz w życiu się wyszukuje klub i jest się nim na zawsze. Nie można mówić tak: będę przychodzić tylko wtedy, kiedy będą grać o trzecie-czwarte miejsce, o puchary. A jak będą na dole, to mnie nie będzie. Fanem się jest na dobre i złe!

- Nie można nie zapytać o pański nowy kontrakt w Górniku. Były rozmowy z nowym prezesem lub dyrektorem sportowym?

- Jeszcze nie było rozmowy na temat kontraktu. Ale się cieszę, że jest już prezes i dyrektor. Klub nie powinien bez takich ludzi funkcjonować. Zwłaszcza tak wielki klub, jak Górnik.

PKO Bank Polski Ekstraklasa Raport 20.02
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze