Całkiem niedawno głośno zrobiło się o gwieździe PKO BP Ekstraklasy, choć do gry piłkarze z naszej ligi wrócą dopiero pod koniec stycznia. Lukas Podolski wraz z Górnikiem Zabrze wziął udział w turnieju charytatywnym "Schauinsland Reisen Cup” organizowany przez fundację mistrza świata z 2014 roku. W jednym z meczów Podolski tak bardzo zdenerwował się na decyzję sędziego, że wdał się w bardzo ostrą dyskusję z nim, za co zobaczył czerwoną kartkę! Teraz Podolski wyjawił co powiedział sędziemu.
Podolski broni się po kuriozalnej czerwonej kartce
To nieco zaskakujące, że w turnieju charytatywnym Podolski aż tak się zagotował, że obraził sędziego. Jednak sam piłkarz zapewnia, że odniósł się do arbitra z szacunkiem. – Jestem osobą, która szczerze mówi, co myśli. W życiu, jak i na boisku. Nie obraziłem sędziego ani nie zaatakowałem go fizycznie, jak piszą niektórzy. To była niekorzystna sytuacja dla mojego zespołu. Zareagowałem stanowczo, ale z szacunkiem – mówi Podolski w rozmowie z „Bildem”.
Podolski powiedział wprost sędziemu, że nie jest zadowolony z jego pracy i nie miało dla niego znaczenia, że to „tylko” mecz charytatywny. – Miałem oko na zegar i byłem pewien dwuminutowej kary czasowej. To był dobry moment, by powiedzieć sędziemu: "Poczuliśmy się przez ciebie oszukani". Dla mnie nie ma znaczenia, czy to mecz towarzyski, czy turniej charytatywny. Kiedy jestem na boisku, daję z siebie sto procent – wyjaśnił gracz Górnika Zabrze.