Bartosz Ślusarski: Mamy klucz do wygranej

2011-03-12 3:00

Nie chce, żeby Cracovia spadła, ale w niedzielę musi zrobić wszystko, żeby wbić gwóźdź do jej trumny. Z Krakowa odchodził w niesławie, jednak w Lechu odżył. Bartosz Ślusarski (30 l.) ma w tym meczu dużo do udowodnienia.

To właśnie Ślusarski został uznany za jednego z głównych winowajców tego, że Cracovia leży na dnie tabeli. Najpierw prezes Janusz Filipiak przesunął go do Młodej Ekstraklasy, a zimą rozwiązano z nim kontrakt.

- Część winy biorę na siebie, bo pobyt w Cracovii nie był dobrym okresem w mojej karierze. Ale... do Młodej Ekstraklasy przesunięto wtedy trzech piłkarzy, choć do ukarania nadawała się cała drużyna - mówi "Super Expressowi" Ślusarski.

Przeczytaj koniecznie: Bartosz Ślusarski wrócił do Lecha Poznań

Lepiej, żeby się utrzymali

Filipiak zarzucał też "Ślusarzowi", że jego zarobki były niewspółmierne do formy.

- Wysokość kontraktu z czegoś wynikała, zapracowałem na to w poprzednich latach. A co, jakiś młody miał zarabiać tyle co ja, skoro niczego wcześniej nie pokazał? Szkoda mi jednak tego, że Cracovii nie pomogłem, dlatego życzę jej utrzymania w lidze. Gdyby im się udało, byłoby mi lżej, że nie przyczyniłem się do spadku - przyznaje

"Ślusarz" w niedzielę musi jednak zrobić wszystko, żeby dobić swój były zespół. - Kluczem do pokonania "Pasów" będzie zablokowanie ich kreatywnych zawodników - Ntibazonkizy, Suworowa i Bartczaka. Widziałem mecz Cracovii z Legią. Z przodu mogą zrobić krzywdę, ale w obronie popełniają błędy - analizuje Ślusarski.

Styl lepszy, wyniki takie same

Ślusarski, przychodząc do Lecha, miał nawet w Poznaniu więcej przeciwników niż zwolenników. Tymczasem to on poprowadził Lecha do wygranej w Pucharze Polski z Polonią (gol i wywalczony karny) i w lidze z Arką Gdynia (kluczowa bramka na 1:0).

- Słyszałem negatywne opinie na mój temat zaraz po przyjściu do Lecha i nawet się temu nie dziwiłem. Kibice w Poznaniu są przyzwyczajeni do dużych transferów, znanych nazwisk, więc Ślusarski mógł nie wszystkim odpowiadać. Na szczęście już pomogłem drużynie, a mam nadzieję grać jeszcze lepiej. Wiem, że sporo osób narzeka na styl gry Lecha, ale spójrzmy na fakty: wygraliśmy trzy ostatnie mecze i pniemy się do góry. Jestem przekonany, że styl się poprawi, a wyniki... niech zostaną takie same - życzy sobie i kolegom z Lecha Ślusarski.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze