Każdego można zastąpić
Legia straciła dwie gwiazdy, które wypromowały się występami w Lidze Konferencji. Bartosz Slisz został sprzedany do Atlanty United. Klub z MLS zapłacił za reprezentanta Polski 3,5 mln euro. - W następnych miesiącach przekonamy się, czy to były osłabienia i ewentualnie, jak znaczące - powiedział Marek Saganowski, cytowany przez PAP. - Slisz był sercem drużyny, ale nie ma zawodników niezastąpionych. W meczu z Ruchem Chorzów zastąpił go Rafał Augustyniak, którego uważam właśnie za typową "szóstkę" - przekonywał.
Marek Saganowski tego oczekuje od Legii w Europie. Padły słowa o meczach na styku, walce o tytuł
Taka oferta mogła się nie powtórzyć
Jednak największe pieniądze Legia zarobiła na sprzedaży Ernesta Muciego, który błyszczał w pucharach. Reprezentant Albanii został kupiony przed trzema laty z Tirany za pół miliona euro. Był inwestycją na przyszłość, która się opłaciła z zyskiem. Besiktas Stambuł zapłacił za niego dziesięć milionów euro. - Muci to nieszablonowy zawodnik - tłumaczył Saganowski, cytowany przez PAP. - Jednak nie dziwię się Legii, bo sprzedała go za ogromne pieniądze. Taka oferta mogła się nie powtórzyć. Legia gra w europejskich pucharach właśnie po to, żeby promować i sprzedawać za duże pieniądze takich zawodników, jak Muci - ocenił były napastnik Legii.