„Super Express”: - Jak przebiegały przygotowania Molde do meczu z Legią?
Kamil Ryłka (trener bramkarzy FK Haugesund): - Byli na dwóch zgrupowaniach, w Hiszpanii i Portugalii. Zaskakuje mnie to, że rozegrali tylko trzy sparingi. Wydaje mi się, że to może być za mało przed rywalizacją z wicemistrzem Polski. Szczególnie, że do startu ligi norweskiej jeszcze daleko. Dwa z nich wygrali, ale ten ostatni z FC Kopenhaga przegrali 1:3, a to był ostatni test przed grą w Lidze Konferencji.
- Jak zatem wypadł sprawdzian z mistrzem Danii?
- Widziałem tylko „połówkę” i w mojej ocenie nie wyglądało to najlepiej. OK, grali z silnym zespołem, który w końcu rywalizuje w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Największe problemy mieli w linii obrony, tracili dziwne bramki. Sprawiali wrażenie niepoukładanych. To nie było Molde, które znam z ligi. Gdy ten zespół się rozpędzi, złapie serię zwycięskich meczów, to naprawdę jest groźny. Dla przykładu widziałem też sparing Bodo/Glimt, który na tle Sparty Praga zaprezentował się świetnie.
- Molde dokonało kilku transferów. Wzmocnili kadrę?
- Myślę, że trzeba wymienić dwóch nowych graczy. Przyszedł Duńczyk Valdemar Lund. To środkowy obrońca z Kopenhagi, który w dorobku ma występy w Lidze Mistrzów. Ponadto z Norymbergi trafił pomocnik Mats Moller Daehli. W każdym razie trener Erling Moe bardzo na niego liczy w ofensywie.
- Do Molde trafił też bramkarz Albert Posiadała z Radomiaka. Czy ma szansę na na występ?
- Zacznę od tego, że Molde chciało wzmocnić tę pozycję. W kręgu ich zainteresowań był m.in. nasz bramkarz Egil Selvik. Gdy nie wypaliły inne opcje, to sięgnęli po Polaka. Stawiam na to, że będzie bronił Oliver Petersen. Ale z niego nie byli zadowoleni, popełniał błędy. Dlatego poszukiwano wartościowego golkipera.
- Sztuczna nawierzchni to będzie atut gospodarzy?
- Trawa jest tam krótka i miękka, co sprawia, że piłka szybko „chodzi”. Na początku może być delikatny szok. Molde dobrze czuje się grając skrzydłami, gdzie ma bardzo aktywnych graczy. Ponadto mają mocną linię pomocy, gdzie liderem jest kapitan Magnus Wolff Eikrem. Cenię Emila Breivika, bo to dobry piłkarz. Czytałem, że Legia ćwiczyła na sztucznej trawie, więc gra na tej nawierzchni jej nie zaskoczy.
Jagiellonia sięgnie po mistrzostwo Polski? Były kadrowicz o sytuacji lidera ekstraklasy
- Na co musi nastawić się Legia?
- Nie powinna iść na wymianę ciosów, bo na to tylko czeka Molde. To co powiedziałem wcześniej: oni uwielbiają szybkie wypady czy rzucanie piłek zza plecy obrońców. W takiej roli sprawdza się napastnik Veton Berisha, który jest dynamiczny, czeka na takie podania. Trzeba mieć go na oku, bo może sprawiać kłopoty defensywie warszawskiej drużyny.
- Który zespół zamelduje się w kolejnej rundzie?
- Legia wydaje się silniejsza, że jakość jest po jej stronie. Taki Josue to pan piłkarz. Wierzę w to, że Portugalczyk i Paweł Wszołek zadbają o dobry wynik w Norwegii. Typuję remis, z lekkim wskazaniem na polski klub. Nie zakładam, że Legia będzie musiała się mocno sprężyć, bo Molde na tym etapie nie jest w gazie. Dlatego stawiam, że wyeliminuje Norwegów. To dobry moment na to, żeby to zrobić.
W Koronie mają nowego ulubieńca trybun. Danny Trejo w debiucie rozkochał kibiców Scyzoryków [WIDEO]