Nie chce szaleństwa
Nowy prezes Mateusz Dróżdż zabrał się do pracy. Wyzwań mu nie brakuje. Wcześniej związany był z Górnikiem Polkowice, Zagłębiem Lubin i Widzewie Łódź. - Dzięki profesorowi Januszowi Filipiakowi Cracovia ma świetne podstawy, aby być wielką. Są fundamenty, jest stan surowy, który trzeba wykończyć – powiedział Mateusz Dróżdż, prezes Cracovii, cytowany przez PAP. - Dla mnie jest najważniejsze długoterminowe prowadzenie klubu. Chcę, aby rozwijał się w sposób zrównoważony. Przyświecać mi będą dwa hasła: Cracovia ma być profesjonalna i normalna, aby kibice byli z niej dumni. Nie chcemy szaleństwa. Cracovia ma się opierać na trzech filarach: społecznym, biznesowym i sportowym. Cracovia posiada wszystko, aby być jednym z najlepszych klubów w Polsce, mamy dobre warunki infrastrukturalne oraz prywatnego, świetnego właściciela – podkreślił.
Zatrzymać śnieżną kulę
Szef krakowskiego wysoko zawiesił sobie poprzeczkę. - Gdy byłem w Widzewie, to funkcjonowało powiedzenie, że więcej niż Lechia Gdańsk, to może tylko Cracovia obiecać - przypomniał prezes Dróżdż, cytowany przez PAP. - Chciałbym to zmienić. Jeżeli negocjacje będą trudne, to proszę kibiców o cierpliwość, bo ma być normalnie. Na zatrzymanie kuli śnieżnej daję sobie dwa lata. Musimy ustalić reguły, których nie będziemy łamać. Nie zamierzamy skąpić, ale płacić za określoną jakość - wyjawił nowy sternik krakowskiego klubu.