Matusiak ostatnio występował w Widzewie, do którego trafił zimą. W rundzie wiosennej grał niewiele z powodu kontuzji, a gdy pojawiał się już na boisku spisywał się słabiutko. Latem przepracował z drużyną jednak cały okres przygotowawczy i widać było, że na boisku czuje się coraz lepiej. Był najskuteczniejszym strzelcem Widzewa w sparingach. Mimo to trener Paweł Janas (56 l.) nie widział dla niego miejsca w składzie i do ataku wystawiał tylko jednego napastnika Marcina Robaka (26 l.).
Matusiak zagrał dopiero w trzeciej kolejce przeciwko ŁKS i spisał się bardzo dobrze, zdobywając zwycięską bramkę na 2:1. Teraz swoich sił będzie próbował w Cracovii, której szkoleniowcem został niedawno Orest Lenczyk (67 l.).
- Z trenerem Lenczykiem znam się doskonale z okresu gry w Bełchatowie - mówi zawodnik. - Mam nadzieję, że pod jego opieką wrócę do formy, którą wtedy prezentowałem. Odchodzę z Widzewa, bo chcę grać, a nie siedzieć na ławce. Klub jeszcze na mnie zarobi, bo kontrakt miałem do końca tego sezonu. Potem mógłbym odejść za darmo.