Oficjalnie nie wiadomo, jak doszło do tego tragicznego wydarzenia. Pewne jest to, że kibic miał poważny uraz głowy, ale nikt go nie popchnął. Nie wypadł też z sektora na stadionie. Pojawiały się za to informacje, że spadł z dużej wysokości, ale ta wersja wydarzeń nie została potwierdzona.
"Śledczy przesłuchali już kilkunastu świadków zdarzenia. Ci nie potwierdzili wersji, że mężczyzna spadł z wysokości kilku metrów" - powiedział dla "Radiu Merkury" rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
Zobacz: Lech - Legia: Tragedia na stadionie! NIE ŻYJE kibic Kolejorza
Niestety, jest to już drugi kibic, który stracił życie w wyniku meczu Lech - Legia. Pierwszy z nich zasłabł podczas spotkania, był reanimowany, a po chwili natychmiast został przewieziony do szpitala z podejrzeniem zawału serca. Dzień później zmarł.