Michał Listkiewicz

i

Autor: cyfrasport Michał Listkiewicz

Mocne słowa

Michał Listkiewicz dosadnie o pobiciu bramkarza Puszczy Niepołomice. "Tchórze, degeneraci"

2023-08-29 11:41

Nie milkną echa pobicia bramkarza Puszczy Niepołomice Kewina Komara. Środowisko piłkarskie jest oburzone całą sytuacją, a swoje pięć groszy do dyskusji dołożył również Michał Listkiewicz w swoim felietonie "Miś z Okienka" dla "Super Expressu". - To czyny tchórzy, degeneratów - pisze w felietonie Listkiewicz.

Źle się dzieje. Efekt niewiarygodnych sukcesów Szymona Marciniaka nie działał zbyt długo. Tabuny młodych ludzi zapisywały się na kursy sędziowskie po finałach Mundialu i Ligi Mistrzów prowadzonych przez polski tercet. Większość zrejterowała szybko pod wpływem pogróżek, chamstwa, nawet fizycznych ataków ze strony kibiców, działaczy a nawet piłkarzy. Przykładów w niższych ligach aż nadto. Gagatek z Kaszub, rezerwowy zawodnik udający kibica, wpadł po meczu do szatni i pobił arbitra. Inny na Śląsku wyrwał z ręki sędziego czerwoną kartkę, przy okazji łamiąc mu kciuk. I tak dalej, i temu podobne. Na ligowych szczytach jeszcze nie biją, ale gadają bez sensu, że gdyby nie sędzia, nie słupek, nie poprzeczka...

Do pobitego Kewina Komara zadzwonił Cezary Kulesza. Prezes PZPN złożył mu ważną propozycję

Kiedyś miejsce w meczowej kadrze trampkarzy czy juniorów było powodem do dumy, sam to przerabiałem jako niespełniony piłkarz Marymontu. Dziś młodzi mają muchy w nosie, trenują tylko gdy im się zechce a posadzeni na ławkę rezerwowych obrażają się i więcej nie przychodzą. Może zasilają legiony bandytów, którzy na koniec wakacji pokazali znów swe złe oblicze. Pobicie młodego bramkarza Puszczy Niepołomice, plakaty odstraszające dzieci od zapisywania dzieci do szkółki Polonii Warszawa to czyny tchórzy, degeneratów. Może w dzieciństwie byli bici w domu i upokarzani w szkole? To jedyne wytłumaczenie owego zdziczenia.

Trenerska karuzela to polski wynalazek. Złotouści szkoleniowcy zblatowani z dziennikarzami, sterowani przez managerów wyznających zasadę pay- back (opisywałem ją szerzej parę lat wstecz) zmieniają kluby jak rękawiczki, są obiektem pożądania niezależnie od wyników. Może spektakularna klęska menago K. sprawi, że coś zmieni się na lepsze? Pojawili się trenerzy spoza układu. Dawid Szulczek (Warta), Dawid Szwarga (Raków). Mariusz Misiura (Znicz) - zapamiętajmy te nazwiska, może kiedyś poprowadzą reprezentację. Łączy ich talent, pasja, wiedza, odwaga. Oby  nigdy nie wsiedli na karuzelę kitu i bajeru, na której kręcą się ich starsi koledzy o znanych nazwiskach.

Test schabowego w restauracji Nine's Roberta Lewandowskiego | FUTBOLOGIA
Sonda
Czy interesujesz się Ekstraklasą?
Najnowsze