- Żalgiris jak najbardziej poradziłby sobie w Polsce, może nie walczyłby o najwyższe cele, ale na pewno pod każdym względem uatrakcyjniłby ligę. Obecnie nie ma mowy, aby na aktualnym obiekcie rozgrywać takie mecze, choć rozbudowa obiektu w dwa lata wydaje się być realna. Taki ruch to promocja litewskiej piłki i wyciągnięcie jej z dołka. Widzę tu same atuty - powiedział Marek Zub, który był niegdyś trenerem Żalgirisu.
Maciej Gostomski: Myślałem, że Hamalainen trafi do lepszego klubu niż Legia
Czy przenosiny litewskiej ekipy do naszej ekstraklasy są realne? W Europie znane są przypadki, by drużyna z jednego kraju występowała w ramach jakiejś ligi zagranicznej. Przykładem może być chociażby FC Vaduz - klub z Liechtensteinu, który gra w Szwajcarii. W tym przypadku sytuacja jest jednak nieco inna, bowiem w Liechtensteinie... nie ma ligi piłkarskiej, w związku z czym klub musi występować poza granicami.
UEFA niezbyt przychylnie patrzy na takie projekty, a w tym przypadku zgoda organizacji jest kluczowa do realizacji. W przeszłości kilkukrotnie pojawiały się już pomysły stworzenia rozgrywek międzynarodowych, np. ligi bałtyckiej, w której miałyby występować zespoły z Litwy, Łotwy i Estonii. Z tego planu jednak nic nie wyszło i wiele wskazuje na to, że podobnie będzie w przypadku przenosin Żalgirisu do T-Mobile Ekstraklasy.