Raków do tureckiego Belek ruszy w najbliższą sobotę. Wiele wskazuje na to, że Dawid Szwarga w momencie wsiadania drużyny do samolotu będzie już mieć komfort niemal pełnej kadry. Mistrz bowiem robi swoje i konsekwentnie uzupełnia skład o wcześniej „wyskautowanych” zawodników.
Jeszcze w grudniu trafił do Częstochowy bośniacki bramkarz Muhamed Šahinović. Za sprawą mistrzów Polski będziemy też mieć w lidze pierwszego zawodnika rodem z Kenii, Ericka Otieno. „Wewnątrzligowym” transferem jest pozyskanie Jakuba Myszora z Cracovii. Teraz okazuje się, że ten ostatni napotka pod Jasną Górą byłego kolegę z ekipy „Pasów”.
Niespełna 28-letni obrońca chorwacki (ma także paszport bośniacki), Matej Rodin, przy Kałuży grał przez 2,5 roku. Dwanaście miesięcy temu trafił do belgijskiej ekuipy KV Oostende. W jej szeregach wywalczył sobie miejsce w podstawowej jedenastce, ale – mimo regularnych występów – nie zdołał pomóc w utrzymaniu drużyny w Jupiler Pro League. A jesienią, po zmianie na trenerskiej ławce, znalazł się w głębokich rezerwach spadkowicza, zaliczając tylko dwa występy na boiskach Challenger Pro League.
Kilka dni temu Rodin rozwiązał swój kontrakt w Belgii, a we wtorek podpisał - obowiązującą do końca czerwca 2025 roku z opcją przedłużenia o 1,5 roku – umowę z mistrzem Polski. - Czuję się świetnie z powodu powrotu do Polski. Przeżyłem tutaj fajny czas i mam tylko dobre wspomnienia. Przekonało mnie to, że Raków gra o najwyższe cele, takie jak mistrzostwo, Puchar Polski, czy europejskie puchary. Te cele są w naszym zasięgu i chcemy je osiągnąć – powiedział Chorwat w rozmowie z klubowymi mediami.
- Chcieliśmy wzmocnić naszą defensywę i Matej okazał się idealną opcją. Matej jest potężnym i silnym środkowym obrońcą, który jest wyjątkowy w pojedynkach indywidualnych i powietrznych - zareklamował nowy nabytek Rakowa jego dyrektor sportowy, Samuel Cardenas.