Co za opinia o Polakach w Barcelonie. Pada jedno słowo
Robert Lewandowski dołączył do FC Barcelona już w 2022 roku, a Wojciech Szczęsny pod koniec 2024. Na początku br. obaj są zawodnikami podstawowej jedenastki i trudno wyobrazić sobie skład „Dumy Katalonii” bez nich, choć nie zawsze to było tak oczywiste, choćby ze względu na fakt, że długo to Inaki Pena był jedynką w bramce. Jednak gdy Szczęsny do niej wszedł, to już swojego miejsca nie oddał, a stawianie na dwójkę Polaków bardzo mocno „oddało” Flickowi w poniedziałek – wówczas w ligowym starciu z Rayo Vallecano to właśnie nasi rodacy poprowadzili zespół do zwycięstwa, która zapewniło Barcelonie fotel lidera po zakończeniu kolejki. Lewandowski zdobył jedynego w tym meczu gola, a Szczęsny kilkukrotnie interweniował tak, że zespół zdołał zachować czyste konto. Nic dziwnego, że hiszpańskie media do teraz rozpisują się o duecie z Polski.
Dziennik „Marca” pochylił się nad najstarszymi zawodnikami Barcelony w tym sezonie. Jak się okazuje, oprócz Lewandowskiego i Szczęsnego tylko... dwóch przekracza 30. rok życia! Jeden z nich to ter Stegen, który nie gra z powodu kontuzji, oraz Inigo Martinez. Dziennikarze zauważają, że dwójka Polaków i Martinez stali się wręcz nietykalni w zespole Flicka. – Martinez, Szczęsny i Lewandowski to najstarsi gracze w składzie, a dziś są nietykalni – napisano wprost – Często zdarza się, że Lamine Yamal, Pau Cubarsi, Gavi, Fermin Lope, Hector Fort otrzymują w tym sezonie wiele pochwał od Barcelony za swoją młodość. Ale Hansi Flick nie zapomina o weteranach. Tak naprawdę pozycja trzech najstarszych zawodników jest niekwestionowana. Stanowią trzon galowej jedenastki – dodano.