Jesień ubiegłego roku miał straconą przez kontuzję kolana. Wrócił właśnie na początku tego roku i powoli się rozkręcał. To właśnie Hubert Adamczyk był bohaterem Wisły Płock w 34. kolejce. Strzelił nie tylko pięknego gola, ale Nafciarze wygrali 1:0 z Górnikiem Zabrze i w ten sposób zapewnił drużynie utrzymanie w Ekstraklasie na przyszły sezon. - Nie jest tajemnicą, że z uwagi na kontuzję przez większą część sezonu nie mogłem pomóc drużynie na boisku - powiedział Adamczyk po złożeniu podpisu pod kontraktem, którego wypowiedź czytamy na oficjalnej stronie płockiego klubu. - Dlatego tym bardziej cieszę się, że na początku rundy wiosennej udało mi się wrócić. Robiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby pomóc Wiśle w wywalczeniu jak najwyższego miejsca w ekstraklasie. Cel nadrzędny na nowe rozgrywki jest jasny i niezmienny: pomoc drużynie w wywalczeniu jak najlepszych rezultatów. Jestem ambitnym człowiekiem. Zawieszam sobie poprzeczkę coraz wyżej. Moim celem będzie rozegranie jak największej liczby spotkań. Najlepiej okraszonych bramkami bądź asystami - zapowiedział perspektywiczny pomocnik Wisły Płock na klubowym portalu.
i
Młody skarb zostaje na kolejny sezon. Pomógł utrzymać Wisłę w Ekstraklasie
2020-07-14
15:05
Na finiszu rozgrywek dostawał coraz więcej szans. W końcu wskoczył do pierwszego składu i nie zawiódł zaufania trenera. Teraz władze klubu zatrzymały obiecującego młodego piłkarza na kolejny sezon. Pomocnik Hubert Adamczyk przedłużył o dwanaście miesięcy umowę z Wisłą Płock.
