Obrońca Igor Łasicki (22 l.) od pięciu lat jest graczem Napoli, ale w seniorskiej piłce jeszcze nie zaistniał. Przed trzema laty zadebiutował w Serie A, jednak w kolejnych sezonach był wypożyczany do klubów z niższych lig. Teraz na tej zasadzie trafił do Wisły Płock. To dla niego wielka szansa na regularne występy, których brakowało mu we Włoszech. Oby nie zniknął w niższych ligach, tak jak Gracjan Horoszkiewicz, z którym przed laty tworzył duet stoperów w juniorskiej kadrze Polski.
Wielkie nadzieje z transferem do Lechii wiąże pomocnik Florian Schikowski (19 l.), który z gdańskim klubem podpisał trzyletni kontrakt. W ubiegłym sezonie pokazał próbkę nieprzeciętnych umiejętności w młodzieżowej Lidze Mistrzów, gdzie w barwach Borussii Moenchengladbach zdobył cztery bramki. Pokonał bramkarza Barcelony, a w ciągu dziesięciu minut popisał się hat trickiem z Celtikiem Glasgow. W niemieckim klubie jednym z jego trenerów był Oliver Neuville, który doceniając talent Polaka, mówił o nim, że to maszyna do goli. Czy teraz "Florek" zachwyci trenera Piotra Nowaka?
Zobacz: Michał Pazdan chce odejść z Legii Warszawa. Zamierza wyjechać za granicę
W Ekstraklasie chciałby zamieszać nowy pomocnik Wisły Kraków Kamil Wojtkowski (19 l.). Debiutował w lidze w Pogoni Szczecin pod okiem trenera Czesława Michniewicza. Dwa lata spędził w RB Lipsk, gdzie podczas ostatniej rundy został włączony do kadry pierwszej drużyny wicemistrza Niemiec. Ale w Bundeslidze nie dane mu było zagrać. Przeszkodziła mu w tym kontuzja (złamana kość strzałkowa), którą odniósł w meczu kadry juniorów.
Gdy przed czterema laty Oktawian Skrzecz (20 l.) wyjeżdżał do Niemiec, mówiono o nim, że to jeden z największych młodych talentów w naszym futbolu. Interesowały się nim m.in. Chelsea Londyn i Borussia Dortmund, ale wybrał Schalke. Jednak w niemieckim klubie nie zdołał się przebić do pierwszej drużyny i zdecydował się na transfer powrotny do Polski. Trafił do Śląska, co wydaje się dobrą opcją ze względu na trenera Jana Urbana, który znany jest z tego, że nie boi się stawiać na młodych.
Obrońca Robert Gumny (19 l.) to kolejna perełka z akademii Lecha, na którym w przyszłości poznański klub może nieźle zarobić. Do Ekstraklasy wprowadził go trener Urban, u którego grał na lewej obronie. Rundę wiosenną spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowym Podbeskidziu. Teraz wrócił i na prawej obronie ma zastąpić Tomasza Kędziorę sprzedanego do Dynamo Kijów.