Reprezentant Słowacji jeszcze przez pół roku będzie występował w Warszawie, ponieważ umowa z Evertonem obowiązuje dopiero od nowego sezonu. Legia nie dostanie za transfer ani grosza.
- Chciałem, aby Legia na mnie zarobiła, ale nigdy tego nie obiecywałem. Mówiłem to szczerze. Niestety, taki jest rynek - podkreśla Mucha, który spotkał się z pierwszym bramkarzem Evertonu, Amerykaninem Timem Howardem (31 l.).
- Przywitał mnie bardzo miło. Reszta drużyny również. W Evertonie jest rodzinna atmosfera i również dlatego zdecydowałem się podpisać tam kontrakt. A rywalizacji się nie obawiam - zapewnia Słowak, który w ciągu 5 sezonów rozegrał w barwach Legii 82 ligowe mecze.