- Nasza Europa, nasza kultura, nie dajmy się zastraszyć! Mimo wszystko, w sercu Katalonii życie płynie normalnie... - przekonywała na Instagramie Łukomska - Pyżalska. Prezes Warty Poznań przebywa właśnie w Barcelonie i była bardzo blisko tragicznych wydarzeń, do jakich doszło w czwartkowe popołudnie. Pomimo dużej liczby ofiar śmiertelnych i ogromnej liczby rannych piękna pani prezes twierdzi, że życie w Barcelonie toczy się tak jak przedtem.
Smutny Camp Nou po meczu pełnym wrażeń! Real Madryt upokorzył FC Barcelonę zdobywając 3 bramkę grając w 10! Nie tylko w Polsce zdarzają się fatalni sędziowie! A mój Igi wierny barwom Warty ⚽️ #fcbarcelona #barça #realmadrid #messi #Ronaldo #Barcelona #campnou #wartapoznan #prezeswartapoznań #mum #mama #fitfamily #bigfamily #football #mumof6 #mumofsix
Post udostępniony przez Izabella Łukomska-Pyżalska (@izabella.pyzalska) 14 Sie, 2017 o 1:15 PDT
FC Barcelona - Real Madrid Supercopa de Espana! #barça #fcbarcelona #realmadrid #messi #prezeswartapoznań #barcelona #love #football
Post udostępniony przez Izabella Łukomska-Pyżalska (@izabella.pyzalska) 13 Sie, 2017 o 12:51 PDT
W związku z zamachem FC Barcelona zdecydowała, że każdy zespół tego klubu rozgrywać będzie swoje mecze z czarnymi opaskami na ramionach. Władze Primera Division zadecydowały, że podczas pierwszej kolejki nowego sezonu wszystkie mecze poprzedzi minuta ciszy, która uczcić ma pamięć ofiar zamachu. Wydarzenia z Placu Katalońskiego wstrząsnęły światem sportu. Z Barceloną łączyło się wielu sportowców. - Nie dla terroryzmu! Nie dla tyranii strachu! - napisał Sergio Ramos. Wyrazy smutku opublikował także kierowca F1 Fernando Alonso. Swój wpis zakończył wymownym "Basta!". Ze swoimi rodakami solidaryzował się także Marc Bartra, piłkarz Borussii Dortmund: - Tam się urodziłem, tam się wychowałem. Kocham cię, Barcelono - napisał piłkarz, który nie tak dawno ucierpiał w ataku na autokar BVB.