Adriel Ba Loua żegna się z kibicami Lecha. Nazywali go królem Tindera
Latem 2021 roku Adriel Ba Loua trafił do Lecha Poznań z Viktorii Pilzno za 1,2 miliona euro. Mówiło się, że zostanie gwiazdą Ekstraklasy, ale nie spełnił tych oczekiwań. Przez 3,5 roku rozegrał w Kolejorzu 91 spotkań, w których strzelił tylko 6 goli i zaliczył 7 asyst. Zdarzały mu się przebłyski, jednak zdecydowanie częściej irytował kibiców. Apogeum tych emocji doświadczyliśmy podczas ostatniego meczu poprzedniego sezonu z Koroną Kielce. Piknikowe sceny na trybunach na zawsze zapisały się w historii Lecha i polskiej piłki, ale oprócz tego wściekli kibice wyrażali frustrację okolicznościowymi transparentami. Jeden z nich był wymierzony właśnie w Ba Louę.
GKS dogadał się z liderem ekstraklasy i dopiął swego. Wymarzony napastnik wiosną zagra w Katowicach
"Ba Loua - Tinder MVP" - drwili pod koniec maja z jego piłkarskich występów, sugerując że więcej czasu niż przygotowaniom do meczów poświęca popularnej aplikacji randkowej. W obecnym sezonie Lech pod wodzą nowego trenera Nielsa Frederiksena prowadzi w tabeli i walczy o mistrzostwo, ale Ba Loua zagrał jesienią w zaledwie 7 meczach, które okrasił tylko jedną asystą. Dorobku już nie poprawi, bo pod koniec stycznia Kolejorz potwierdził jego transfer do SM Caen.
Wiadomość o odejściu Iworyjczyka pojawiła się w środę, 29 stycznia. Następnego dnia Ba Loua postanowił pożegnać się z kibicami Lecha w specjalnym wpisie w mediach społecznościowych.
"To był niesamowity zaszczyt być częścią tego historycznego klubu i przywrócić do domu długo oczekiwany tytuł mistrzowski dla Poznania i jego niesamowitych kibiców. Niezapomniany moment do świętowania z wami wszystkimi. Dziękuję za waszą miłość, wsparcie i za to, że uczyniliście tę podróż tak wyjątkową. Ogromne podziękowania dla prezesa, dyrektora sportowego, kierownika drużyny i wszystkich, którzy sprawiają, że ten zespół działa jak dobrze naoliwiona maszyna. Życzę wam wszystkiego najlepszego na resztę sezonu i później. Zawsze będę kibicował tej drużynie i miastu, które nazwałem swoim domem. KOLEJORZ" - napisał piłkarz.