Zagłębie Lubin

i

Autor: Cyfra Sport Zagłębie Lubin cieszy się z gola

Nie ma logiki w Ekstraklasie. Zagłębie Lubin ZMIAŻDŻYŁO Jagiellonię Białystok

2018-12-14 22:18

Mecz Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin w dziewiętnastej kolejce Ekstraklasy zapowiadał się emocjonująco. Gospodarze wiedzieli, że wygrana da im pozycję wicelidera i przynajmniej na kilkanaście godzin wyprzedzą Legię Warszawa. Tymczasem goście chcieli zmniejszyć stratę do pierwszej ósemki. Cel osiągnęli "Miedziowi". I to w jakim stylu!

Faworytem meczu Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin byli gospodarze. To oni po osiemnastu grach znajdowali się na trzeciej pozycji w tabeli z sześcioma punktami straty do lidera - Lechii Gdańsk - i jednym do wiceliderującej Legii Warszawa. Piątkowy rywal Jagi zajmował jedenaste miejsce w ligowej klasyfikacji. Ewentualna wygrana pozwoliłaby jednak "Miedziowym" przeskoczyć Arkę Gdynia i Cracovię. Przez przynajmniej kilkanaście godzin wtedy lubinianie zajmowaliby dziewiąte miejsce, mając trzy punkty straty do ósmego Lecha Poznań.

Pierwsza połowa spotkania po raz kolejny dała nam dowód na to, że w Ekstraklasie logiki jest bardzo mało. Grająca u siebie o drugie miejsce w tabeli Jaga dała się zepchnąć do defensywy i już po siedmiu minutach przegrywała. Strzelcem pierwszego gola okazał się Patryk Tuszyński. Białostoczanie mogli wyrównać. Przede wszystkim za sprawą stałych fragmentów gry. Ostatecznie jednak nie potrafili znaleźć sposobu na Dominika Hładuna, a końcówka pierwszej części rywalizacji była dla nich zabójcza. Najpierw, w trzydziestej siódmej minucie, wynik na 2:0 dla przyjezdnych podwyższył Damjan Bohar. Do prawdziwego nokautu doszło jednak na pięć minut przed końcem. Wtedy to Tuszyński wykorzystał podanie Bohara i w sytuacji sam na sam nie dał szans Marianowi Kelemenowi. Sędzia Krzysztof Jakubik początkowo zasygnalizował spalonego, ale po konsultacji z wozem VAR uznał, że drugie trafienie napastnika Zagłębia należy jednak uznać.

Patryk Tuszyński, Łukasz Klemenz, Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin

i

Autor: Cyfra Sport Patryk Tuszyński na pierwszym planie

Kibice z Podlasia żyli nadzieją, że ich pupile szybko po przerwie rzucą się do odrabiania strat. Nic podobnego nie miało jednak miejsca. Zagłębie grało na tyle mądrze, że nie pozwoliło rywalom na przywrócenie nadziei. Co gorsza dla miejscowych, w osiemdziesiątej czwartej minucie Bartłomiej Pawłowski strzelił na 4:0 i jasnym stało się, że dojdzie do deklasacji. Po wysokim zwycięstwie "Miedziowi" znaleźli się na dziewiątym miejscu. Jaga jest trzecia, ale już w sobotę może zostać wyprzedzona przez Piasta Gliwice, który zmierzy się z Legią Warszawa.

Jagiellonia Białystok - Zagłębie Lubin 0:4 (0:3)
Bramki: Patryk Tuszyński 7, 40, Damjan Bohar 37, Bartłomiej Pawłowski 84

Żółte kartki: Klemenz - Oko

Jagiellonia: Kelemen - Frankowski, Klemenz (46. Kwiecień), Mitrović, Guilherme - Romanczuk, Poletanović - Novikovas (81. Savković), Pospisil (58. Machaj), Sheridan - Świderski

Zagłębie: Hładun - Kopacz, Guldan, Oko (84. Matras), Balić - Slisz - Pawłowski, Starzyński, Jagiełło, Bohar (86. Moneta) - Tuszyński (76. Mares)

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze