W ostatnich miesiącach kibice Śląska Wrocław walczyli o powrót Franciszka Tokarskiego do zdrowia, kiedy po wypadku z udziałem młodego piłkarza Akademii "Wojskowych" została zorganizowana specjalna zbiórka. Młody zawodnik ekipy z Wrocławia podczas powrotu ze szkoły do bursy został potrącony przez samochód na pasach. W wyniku tego wypadku doznał obrzęku mózgu. Teraz pojawiły się przejmujące informacje o jego śmierci.
- Z ogromnym żalem informujemy, że odszedł od nas Franciszek Tokarski. Młody piłkarz naszej akademii w grudniu uległ poważnemu wypadkowi. Franek, Śląsk nigdy Cię nie zapomni. Spoczywaj w pokoju, Przyjacielu. - czytamy w poście Akademii Śląska Wrocław na platformie "X". Tokarski miał zaledwie 14 lat.
Młody piłkarz dołączył do ekipy Śląska we wrześniu ubiegłego roku z Polonii Nysa, której był wychowankiem. Niestety, nie miał okazji zbyt długo cieszyć się swoim transferem, bowiem już w grudniu doszło do wypadku z jego udziałem. Mecz rezerw Śląska z Odrą Bytom Odrzański został poprzedzony minutą ciszy, ku pamięci zmarłego piłkarza.