Jacek Kiełb, Korona Kielce

i

Autor: Cyfra Sport Jacek Kiełb, Korona Kielce

Od tej strony go nie znaliście. Jacek Kiełb, ikona kieleckiej Korony, i jego osobiste wyznanie w niezwykłej formie

2022-06-02 16:10

Od chwili, w której Jacek Kiełb zadebiutował w ekstraklasie, minęło już ponad 16 lat. Choć w międzyczasie aż czterokrotnie się z nią żegnał, za każdym razem ostatecznie jego ścieżki wiodły z powrotem do Kielc. Gol zdobyty w ostatniej minucie barażowego meczu z Chrobrym Głogów (3:2), dający Koronie powrót do ekstraklasy, umocnił jego pozycję klubowej legendy. Piłkarz zadziwił też kibiców w całym kraju. Gdy z radości po zdobytym golu zdjął koszulkę, zademonstrował niezwykły tatuaż na plecach.

Miniony sezon był bardzo trudny dla Jacka Kiełba. W sierpniowym meczu z Resovią doznał kontuzji kolana. Diagnoza była dramatyczna: zerwanie więzadeł. W wieku 34 lat, mimo udanej operacji, powrót na boisko nie jest łatwy. I nie chodził wyłącznie o stronę fizyczną. - Ja nigdy wcześniej, przez 25 lat kopania piłki, nie miałem tak poważnego urazu. Były kłopoty z „dwójką”, była skręcona kostka. Ale nigdy nie musiałem kłaść się na stół. Wszystko w tej sytuacji było dla mnie nowe. Bałem się operacji, bałem się rehabilitacji, bałem się... swojej głowy – jak sobie da z tym wszystkim radę. Te miesiące nie były dla mnie łatwe pod względem psychicznym - mówił „Super Expressowi” piłkarz w długiej rozmowie.

Kiełb nie krył, że momentami, podczas żmudnej rehabilitacji, pojawiała się nawet myśl o zakończeniu kariery. Otuchy dodawali mu jednak kibice. Media społecznościowe i internet, często będący miejscem brutalnego hejtu, tym razem przyniósł mu wsparcie. Zawodnik poszukał też nadziei w sferze bardzo intymnej, duchowej. - Jestem osobą religijną, nie wstydzę się tego – przyznaje. To właśnie wtedy zdecydował się na publiczną demonstrację swego światopoglądu.

Jakub Kamiński o emocjach z premierowym golem w kadrze. Sprawił sobie nim prezent

Jacek Kiełb

i

Autor: Cyfrasport Jacek Kiełb z niezwykłym tatuażem na plecach

Wyrazem osobistego spojrzenia na świat stał się wspomniany tatuaż: wizerunek Chrystusa ukrzyżowanego, widniejący na plecach zawodnika. Zastąpił on widniejące wcześniej w tym miejscu arabskie napisy. - Łatwo być wierzącym, kiedy – jak mnie w piłce przez lata – wszystko się udaje, kiedy życie się układa. Ale trudnych momentach równie łatwo można zwątpić. Zacząć myśleć: „Czemu mnie doświadczasz, Boże?”. A ja chciałem w ten sposób zademonstrować wszystkim, że przy Nim trwam. Modlitwa, wizyty w kościele i wiara bardzo mi w tych trudnych chwilach pomogły – wyjaśnia Kiełb motywy, którymi kierował się podczas zlecania tego niezwyczajnego dzieła.

Jan Tomaszewski grzmi, że Barcelona zostawi Roberta Lewandowskiego na lodzie. "Ustawka"!

Sonda
Jak spisze się Korona w przyszłym sezonie w ekstraklasie?
Najnowsze