Azer długo kręcił nosem na pozostanie w Legii. W zasadzie od grudniowego zajścia pod ośrodkiem treningowym LTC, gdzie rozwścieczeni kibice „odwiedzili” piłkarzy po przegranym meczu z Wisłą Płock 0:1. Jednym z poszkodowanych miał być właśnie Emreli. Mówi się, że od razu po tym incydencie był gotowy, by opuścić klub.
W sumie w całej przygodzie Legii z Ligą Europy strzelił cztery gole, dwa z wbił Slavii Praga w meczu decydującym o awansie do fazy grupowej. Strzelił zwycięskiego gola w meczu z Leicester City (1:0), trafiał do siatki Napoli (1:4). Wydawało się, że Legia – sprowadzając go za 1,2 mln euro – zarobi na nim spore pieniądze. Tymczasem okazało się, że Emreli nie zawsze prowadził w Warszawie sportowy tryb życia. Zdjęcia, na których widać go był przy barze obiegły internet, a kibice byli wściekli.
Legia zabiera głos w sprawie plotki o pijactwie piłkarzy. Proszą o pomoc
Teraz Legia odzyska pieniądze i dostanie jeszcze dodatkowe 100 tysięcy. Dinamo Zagrzeb wykupi Azera, ale jednak pieniądze będzie przelewać w ratach. Tak twierdzą chorwaccy dziennikarze. Na razie klub z Chorwacji miał zapłacić Legii transzę w wysokości 200 tys. euro.
Jak donoszą brazylijskie media, transfer Luqinhasa z Legii Warszawa do występującego w amerykańskiej MLS New York Red Bulls też jest już na ostatniej prostej. Informacje miał potwierdzić sam piłkarz. Ustalane są szczegóły, a mistrzowie Polski zarobią na sprzedaży pomocnika ok. 3 mln euro.
Kibice podsumowali zatrudnienie Czesława Michniewicza! Szczere opinie: Dostaniemy w DU**! [WIDEO]