Najpierw w Zabrzu rozwiązano problem wakujących posad prezesa oraz dyrektora sportowego. Pierwszy fotel niespodziewanie przypadł Adamowi Matyskowi, do dyrektorskiego gabinetu wprowadził się z kolei Łukasz Milik, do tej pory szefujący klubowej akademii. Obaj panowie zapowiedzieli, że w pierwszej kolejności postarają się poszukać wzmocnień na pozycjach, na których braki kadrowe sygnalizował trener Bartosch Gaul. I słowa dotrzymali, choć takie transakcje – w ostatnich godzinach okienka transferowego – w środowisku często określane są mianem „panic buy”.
Po rozwiązaniu kontraktu przez Kevina Brolla, zabrzanie pilnie poszukiwali konkurenta między słupkami dla Daniela Bielicy. Rozważano powrót (po 12 latach!) Adama Stachowiaka, ostatecznie zdecydowano się na czteromiesięczne wypożyczenie golkipera z Niecieczy. Od paru sezonów zawodnikiem Termaliki jest doskonale znany przy Roosevelta (i związany z Górnikiem emocjonalnie) Tomasz Loska, ale nie po niego sięgnięto. Do końca sezonu „górnikiem” będzie 25-letni Pawieł Pawljuczenko. W zeszłym sezonie zaliczył 9 ekstraklasowych występów w ekipie niecieczańskiej, ale w obecnym przegrywał rywalizację z Loską.
Również na cztery miesiące związał się z zabrzanami napastnik – o zawodnika do linii ataku również apelował Gaul. Górnik wypożyczył do końca sezonu Anthony’ego van den Hurka z drugoligowego Caykur Rizespor. Prócz występów w Turcji, 30-letni zawodnik grał także w klubach holenderskich oraz w szwedzkim Helsingborgu. Ma za sobą występy w reprezentacjach juniorskich Holandii oraz w seniorskim zespole narodowym Curacao.
O ile powyższe dwaj zawodnicy przyszli do Zabrza z konkretnym zadaniem do wykonania, o tyle transfer Damiana Rasaka ma inny wymiar. Były juniorski i młodzieżowy reprezentant Polski wykupiony został z Wisły Płock i podpisał w Zabrzu kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2025. Rasak w czasach „nastoletnich” przechodził piłkarskie szkolenie w Chievo Verona i w Bari. Wrócił do legnickiej Miedzi, a ostatnie 5,5 roku spędził w Płocku.
W ub. tygodniu piłkarzem Górnika został także Boris Sekulić.