Janas urodził się w Pabianicach koło Łodzi. W 1974 roku związał się z drugoligowym wówczas Widzewem. Rok później świętował z łodzianami awans do ekstraklasy. Tym razem na zrealizowanie tego celu ma pół roku.
- W tym klubie odnosiłem sukcesy jako zawodnik i chciałbym w najbliższych latach świętować podobne w roli trenera - mówi Paweł Janas. - Widzew może poszczycić się nie tylko wielkimi tradycjami, ale przede wszystkim ambitnymi planami rozwoju, które są konsekwentnie realizowane.
Wtóruje mu Marcin Animucki (30 l.), prezes klubu:
- Chcemy zbudować bardzo silny zespół. Drużynę na miarę czołówki ekstraklasy i europejskich pucharów. Dlatego zdecydowaliśmy się podpisać z Pawłem Janasem kontrakt bezterminowy - wyjaśnia.
Janas bez pracy pozostawał tydzień. W ubiegły poniedziałek rozwiązał kontrakt z GKS Bełchatów, bo - jak twierdzi - nie mógł zgodzić się na ciągłe osłabianie tej drużyny. Władze Widzewa mają nie powtórzyć grzechów bełchatowian.
- Podoba mi się koncepcja rozwoju Widzewa przedstawiona przez nowego właściciela i jest ona zgodna z moimi opiniami na temat budowania drużyny - tłumaczy "Janosik".