Jedną z najlepiej grających ekip w ostatnich tygodniach jest niewątpliwie Piast Gliwice. Dzięki swojej świetnej postawie Piastunki włączyły się do walk o podium Lotto Ekstraklasy, a po ostatnim zwycięstwie z Lechią Gdańsk, mają nawet szansę, aby wywalczyć wicemistrzostwo Polski. Niewiele brakuje, aby gliwiczanie kolejny raz awansowali do europejskich pucharów.
Dobra postawa w poprzednich spotkaniach przełożyła się również na mecz z Zagłębiem Lubin. Podopieczni Waldemara Fornalika od początku rywalizacji byli zespołem lepszym. Już w ósmej minucie gola mógł zdobyć Piotr Parzyszek. Po dośrodkowaniu Tomasza Mokwy napastnik Piasta oddał strzał z kilku metrów. W ostatniej chwili został jednak zablokowany przez obrońcę gości i piłka przeleciała nad poprzeczką.
Przy kolejnej wrzutce defensorzy Miedziowych nie mieli już takiego szczęścia. Do Parzyszka doskonale dograł Tomasz Jodłowiec. 25-latek złożył się do strzału nożycami i zdobył piękną bramkę i dał gospodarzom prowadzenie. Wydawało się, że gliwiczanie będą mieli do spotkanie pod pełną kontrolą. Plany pokrzyżował im Jorge Felix, który musiał opuścić boisko po czerwonej kartce.
A wszystko ze względu na bardzo niebezpieczne zagranie. Hiszpan i Alan Czerwiński wystartowali do spadającej piłki. Obrońca Zagłębia chciał odbić futbolówkę głową, a Felix nogą. W konsekwencji korki hiszpańskiego piłkarza wylądowały na twarzy Czerwińskiego. Obrońca zalał się krwią i musiał opuścić boisko. Sędzia po obejrzeniu sytuacji na powtórkach zamiast żółtej pokazał Felixowi czerwoną kartkę.
Do końca pierwszej połowy Zagłębie nie potrafiło jednak wykorzystać gry w przewadze. Pod bramką Piasta groźnie zrobiło się dopiero pięć minut po zmianie stron. Jakub Czerwiński niedokładnie wybijał piłkę po dośrodkowaniu Bartłomieja Pawłowskiego. Futbolówka trafiła pod nogi Damjana Bohara, który wycofał ją na siedemnasty metr do Filipa Jagiełły. Ten huknął z woleja, ale piłka przeleciała tuż obok bramki.
Miedziowi do końca spotkania mieli ogromną przewagę, jeśli chodzi o posiadanie piłki. Były momenty, że Piast bronił się całym zespołem we własnym polu karnym, ale nawet gdy goście oddawali całkiem groźne strzały, Frantisek Plach był w dobrej dyspozycji i odbijał każdą piłkę. Tym samym Zagłębie nie zdołało zdobyć bramki wyrównującej i gliwiczanie mogli cieszyć się z trzeciego zwycięstwa z rzędu. Dzięki temu ich strata do ścisłej czołówki zdecydowanie zmalała.
Piast Gliwice - Zagłębie Lubin 1:0 (1:0)
Bramki: Piotr Parzyszek 15
Żółte kartki: Dziczek - Dąbrowski
Czerwone kartki: Jorge Felix
Piast: Plach 4 - Mokwa 3, Sedlar 3, Czerwińsk 3i, Kirkeskov 3 - Konczkowski 3 (77. Pietrowski), Jodłowiec 3, Dziczek 3, Felix 2 - Valencia 3 (87. Papadopulos) - Parzyszek 3 (67. Sokołowski)
Zagłębie: Forenc 3 - Czerwiński (22. Tosik 2), Guldan 3, Oko 3, Balić 3 - Pawłowski 3, Jagiełło 3 (82. Dąbrowski), Slisz 3, Bohar 2 (71. Mares) - Starzyński 2 - Tuszyński 2