Kontuzja i zesłanie do rezerw
Alvarez trafił do Cracovii latem 2020 roku i początkowo był ważnym elementem układanki Michała Probierza. Problem pojawił się, gdy na stanowisku tym doszło do roszady i do klubu przyszedł Jacek Zieliński. - Alva, nie jestem z ciebie zadowolony. Twoje wyniki biegowe były gówniane. Nie jesteś w dobrej formie. Myślę, że nie będziesz grał. Nie, ale taki jest sport. Tak będzie lepiej dla każdego. To tylko praca. Prezydent klubu i dyrektor sportowy zdecydowali o tym – miał rzekomo powiedzieć Jacek Zieliński, który zastąpił Probierza. Piłkarz wobec tej decyzji nie poleciał na zgrupowanie do Turcji, a od tego czasu był także zmuszony trenować z drużyną rezerw. Z każdym tygodniem obostrzenia względem jego osoby wzrastały, chodziło m.in. o zakaz korzystania z klubowej siłowni.
Jakub Błaszczykowski ogłosił ważną decyzję. Nie zostawił żadnych złudzeń, padła dobitna deklaracja
Brak wypłat i zgłoszenie sprawy do FIFA
Z czasem Cracovia najzwyczajniej w świecie przestała płacić swojemu zawodnikowi. - Nie otrzymałem wypłaty za styczeń. Było to w połowie lutego. Nie chciałem jednak nikomu o tym mówić. Uniosłem się honorem i nie powiedziałem nikomu, że nie otrzymałem pieniędzy. W marcu znowu nie otrzymałem wypłaty za luty. Zadzwoniłem do swojego polskiego agenta Artura Wolskiego i przedstawiłem całą sytuację. Odpowiedział mi, że rozmawiał już z Tomaszem Bałdysem i dowiedział się, że klub nie płacąc mi chce wywrzeć presję, żebym odszedł z Cracovii – przyznał Alvarez w rozmowie z portalem „Weszło”. Choć 31-latek finalnie otrzymał pensję za dwa pierwsze miesiące tego roku, były to ostatnie pieniądze jakie wypłacił mu krakowski klub. Sprawa jakiś czas temu trafiła do FIFA, a jej finał jest blisko. Niewykluczone, że wszystko rozstrzygnie się już w styczniu. - Moim największym marzeniem jest bycie wolnym zawodnikiem, najlepiej już od stycznia 2023 roku. To, co się stanie z pieniędzmi z Cracovii, jest sprawą drugorzędną. Obecnie jestem zablokowany. Czuję się jak więzień. Moim świąteczno-noworocznym życzeniem jest znowu czuć się wolnym – podkreślał.
Tak Legia szlifuje formę przed startem rundy rewanżowej. Nietypowe zajęcia wicelidera [WIDEO]
Cracovia „odbija piłeczkę”
Na odpowiedź krakowskiego klubu nie trzeba było czekać zbyt długo. Jeszcze tego samego dnia Cracovia wydała oświadczenie, w którym ustosunkowała się do słów Alvareza wypowiedzianych w rozmowie z „Weszło”. „Decyzją Piłkarskiego Sądu Polubownego przy Polskim Związku Piłki Nożnej w Warszawie z dnia 25 października 2022 roku, wniosek o rozwiązanie kontraktu przez Marcosa Alvareza został uznany za bezskuteczny, a co za tym idzie niestawiennictwo zawodnika na zajęciach treningowych klubu należy rozpatrywać jako naruszenie zobowiązań kontraktowych wobec Cracovii. […]Przesunięcie piłkarza do drużyny rezerw było podyktowane tylko i wyłącznie kwestiami sportowymi i było suwerenną decyzją trenera Jacka Zielińskiego. Marcos Alvarez otrzymał od szkoleniowca wytyczne do realizacji, których nie wykonywał, a jego postawa w szatni względem pozostałych piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego była daleka od profesjonalizmu” – możemy przeczytać. Pełna treść oświadczenia opublikowanego przez „Pasy” znajduje się poniżej.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.