Podniósł sobie poprzeczkę
Skóraś ma za sobą bardzo udany sezon. Trafił do reprezentacji Polski, z którą pokazał się na mundialu w Katarze. Poza tym wypromował się w europejskich pucharach. - W poprzedniej edycji był w cieniu Kuby Kamińskiego - przypomina Piotr Reiss, były napastnik Lecha. - Po jego odejściu wszedł w jego buty. Przejął wszystko to, co robił „Kamyk”. Trzeba przyznać, że także wyglądał podobnie do niego na boisku. To dobry ruch ze strony Skórasia. Brugge to utytułowany zespół w Belgii. Sama liga jest dobra do tego, żeby zrobić kolejny krok do przodu. Ważne też, że nie rzucił się od razu na głęboką wodę. W każdym razie podniósł sobie poprzeczkę, bo Brugge występuje w pucharach. W tym roku pokazali się z dobrej strony w Lidze Mistrzów, gdzie dotarli do fazy pucharowej. Nie widzę przeciwwskazań do tego, aby w Belgii miał sobie nie poradzić - twierdzi.
Nie ma prawa narzekać
Transfer młodej gwiazdy do Belgii to pokaźny zastrzyk gotówki. Według medialnych doniesień poznański zespół wzbogaci się o ok. siedem milionów euro. - Z transferu zadowolony jest Lech, bo zarobi spora kwotę na jego sprzedaży do Belgii - analizuje legenda klubu. - Wydaje mi się, że Skóraś też nie ma prawa narzekać. Brugge to przystanek w jego dalszej karierze. Za dwa-trzy lata będziemy go widzieć w zupełnie innej lidze. Patrząc na to jaka agencja menedżerska go prowadzi, to podejrzewam, że w przyszłości trafi do Włoch - prognozuje.
Stylem pasuje do ligi niemieckiej
Były król strzelców docenia przenosiny Skórasia do Belgii, ale wskazuje także kierunek, który też byłby dla niego dobrym rozwiązaniem. - Pod względem możliwości Michał najlepiej pasuje do ligi niemieckiej - przekonuje. - W mojej ocenie to idealne miejsce dla Polaków, aby się rozwijać. Zastanawiam się, kto wskoczy w miejsce Skórasia i odejdzie w kolejnym roku. Najbliżej tego wydawał się Filip Szymczak, ale złapał kontuzję i nie wiadomo, jak to będzie po jej wyleczeniu. Ale jestem spokojny, bo za chwileczkę Lech na pewno kogoś znajdzie - zaznacza Reiss.