Lukas Podolski i kibice Górnika bez wątpienia inaczej wyobrażali sobie grę Niemca dla klubu z Alei Roosevelta. Piłkarz jeszcze ani razu nie wpisał się na listę strzelców, a na domiar złego, zabrzanie odpadli z Radomiakiem Radom. Podolski, który zagrał w meczu przeciwko klubowi z Mazowsza, udzielił po meczu wywiadu dziennikarzowi Polsatu. Nie mógł ukryć irytacji pytaniem o, to kiedy po raz pierwszy znajdzie się w protokole meczowym jako zdobywca gola. Sam też nie był do końca przekonany, na którym miejscu w lidze znajduje się obecnie klub, który reprezentuje.
Lukas Podolski zirytowany pytaniem dziennikarza. Poszło o bramki
Część kibiców bez wątpienia spodziewała się po transferze Lucasa Podolskiego o wiele więcej. Zawodnik nie występuje jednak w każdym meczu drużyny, a jego cztery występy dla Zabrzan były nadzwyczaj przeciętne. Zawodnik nie strzelił ani jednej bramki dla Górnika, a sam nie ukrywa zmęczenia pytaniami o, to kiedy po raz pierwszy trafi do siatki.
- Nawet przez pół godziny może się pan pytać o, to kiedy strzelę pierwszą bramkę. Już na pierwszej konferencji mówiłem, że najważniejsze, aby klub szedł w dobrym kierunku i tak się dzieje. W piłce wszystko się szybko zmienia, kierunek może się zmienić - powiedział Podolski po odpadnięciu z Radomiakiem dziennikarzowi "Polsatu".
Siostra Kamila Stocha wyznała bolesną prawdę. Rodzice popełnili błąd, skoczek nie raz cierpiał Aby zobaczyć powitanie Lukasa Podolskiego w Zabrzu przez kibiców Górnika, przejdź do galerii poniżej.
Podolski nie orientuje się, które miejsce drużyna zajmuje w lidze
Jakby tego było mało, Lukas Podolski, w trakcie wywiadu z "Polsatem" nie ukrywał, że nie do końca zdaje sobie sprawę, jakie miejsce w lidze zajmuje drużyna wielokrotnych mistrzów Polski. Zaznaczał, że "chyba jest dziesiąta". W rzeczywistości, podopieczni Jana Urbana okupują 11. pozycję w lidze.
- Wracam, trenuję, zaczynam grać, żeby wszystko szło w dobrym kierunku. Na koniec wygrywamy mecze, stoimy dobrze w tabeli, chyba jesteśmy na 10 miejscu, a mamy jeden mecz w zapasie. Idzie to wszystko w dobrym kierunku. Obronę mamy stabilną i to się liczy - mówi "Poldi".