Pogoń Szczecin wygrała w Bielsku-Białej, a Czesław Michniewicz omal się nie udusił

Mecz znakomicie zaczęli Portowcy, którzy po 30 minutach prowadzili 2:0. Gole strzelali Jarosław Fojut i Rafał Murawski. ten drugi wykorzystał fatalny błąd Emilijusa Zubasa, który źle wybijał piłkę spod własnej bramki. Dariusz Kubicki musiał jednak w szatni użyć jakiś magicznych słów, bowiem Podbeskidzie po przerwie potrzebowało zaledwie 10 minut, aby doprowadzić do wyrównania.

Gospodarzom pary starczyło jednak tylko na chwilę. W 60. minucie Patryk Małecki zapewnił Pogoni zwycięstwo, a jego zespół, który nie poniósł jeszcze w tym sezonie porażki, awansował na piąte miejsce w tabeli.

Ivan Trickovski w Legii Warszawa. Ma zastąpić Michała Żyrę

- W końcówce obawiałem się czy mi serce nie stanie. Było bardzo ciepło, ale żona naszego prezesa klubu uważa, że trener zawsze powinien być elegancki. Dlatego dziś założyłem krawat. To był błąd, bo przez niego prawie bym się udusił - powiedział trener Pogoni Czesław Michniewicz. Co do samego meczu, szkoleniowiec był bardzo zadowolony z postawy drużyny.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin 2:3 (0:2)
Bramki: Chmiel 51, Szczepaniak 55 - Fojut 17, Murawski 30, Małecki 60

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Bartosz Jaroch (73. Kamil Jonkisz), Krystian Nowak, Kristian Kolcak, Frank Adu Kwame - Jakub Kowalski, Kohei Kato (46. Lukas Janic), Adam Deja, Mateusz Szczepaniak, Fabian Hiszpański (37. Damian Chmiel) - Robert Demjan

Pogoń Szczecin: Dawid Kudła - Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes - Mateusz Lewandowski (57. Karol Danielak), Mateusz Matras (76. Sebastian Rudol), Rafał Murawski, Takafumi Akahoshi, Patryk Małecki (82. Miłosz Przybecki) - Łukasz Zwoliński