Przed poniedziałkowym meczem z Cracovią atmosfera w klubie jest fatalna. Od dwóch miesięcy żaden z piłkarzy nie dostał ani grosza.
A przecież wielu graczy ma w kontraktach zapisane zarobki na poziomie 50 tys. złotych miesięcznie. Teraz bogacze po treningach nie mogą już zostawić brudnych ubrań w klubowej pralni, tylko - jak w klubach z niższych lig - piorą je sami.
- Gracze bardzo narzekają na taką sytuację - powiedziała nam osoba z otoczenia klubu. Na wczorajszy trening piłkarze przyjechali w strojach klubowych wypranych we własnym zakresie.
Część z nich jest mocno rozgoryczona, bardzo wątpliwe, czy taka sytuacja zmobilizuje ich do lepszej gry w końcówce sezonu.