Bartłomiej Gabryś, Torcida

i

Autor: cyfrasport, ArtService Bartłomiej Gabryś

Kasa, misiu, kasa...

Prezes Górnika o sytuacji finansowej klubu bez owijania w bawełnę. „To jest niebezpieczne”

2024-07-25 17:21

Miniony sezon podopieczni Jana Urbana zakończyli na szóstym miejscu w tabeli, niemal do samego końca rozgrywek zachowując szansę na europejskie puchary. Wyniki sportowe dość jaskrawo stały w opozycji do sytuacji organizacyjnej: przez długie miesiące klub funkcjonował bez prezesa i dyrektora sportowego. Finansowo ratunkiem okazała się zimowa sprzedaż Daisuke Yokoty: dzięki kwocie transferowej udało się ugasić „pożar w szatni”. W pewnej chwili piłkarze odmówili bowiem wyjścia na trening z powodu zaległości płacowych.

Po wiosennych wyborach samorządowych, które zmieniły władze w zabrzańskim ratuszu, zmieniła się także klubowa wierchuszka. Ogarnięcie pozostałości po poprzednim zarządzie zlecone zostało doktorowi Bartłomiejowi Gabrysiowi. Po kilku tygodniach osobistego „audytu” podzielił się on z kibicami i mediami jego wynikami.

- Z wszystkimi elementami mogącymi stanowić obecnie zagrożenie w wymiarze finansowym - z którymi można było sobie poradzić w tej chwili - poradziliśmy sobie – wyjaśniał dr Gabryś. - Mamy nowy układ z ZUS, spłaciliśmy dużą pożyczkę, podpisaliśmy porozumienia z PZPN i Śl.ZPN, dotyczące rozłożenia zobowiązań na raty – wyliczał kolejne elementy „naprawiania” klubowych finansów.

Prezes Górnika o sytuacji finansowej klubu bez owijania w bawełnę. „To jest niebezpieczne”

Zaznaczał jednak również, że nie wszystkie niepokojące elementy w tym zakresie udało się usunąć. - Relacja między zobowiązaniami krótkoterminowymi a aktywami obrotowymi wciąż ma się jak 2:1, co jest niebezpieczne w obszarze płynności finansowej – tłumaczył Bartłomiej Gabryś. - Z tego tytułu bardzo intensywnie „trzymamy koszta na wodzy” – podkreślał.

O polityce zaciskania pasa trudno jednak mówić. Górnik – co przypominał dyrektor sportowy Łukasz Milik – zdecydował się nawet na transfery gotówkowe tego lata, co nie było częstą praktyką w poprzednich okienkach. Na tej zasadzie do Zabrza trafił Nigeryjczyk Taofeek Ismaheel. - A cały proces przebiegł bardzo szybko i płynnie – zaznaczał Milik, choć dr Gabryś – trzymający pieczę nad budżetem – z lekkim uśmiechem kręcił przecząco głową zdradzając tym samym, że wewnątrzklubowe rozmowy na ten temat musiały być gorące.

- Oczywiście utrzymanie płynności finansowej to rzecz najważniejsza. Ale zdaję sobie sprawę, że wynik jest w klubie równie istotny. Dlatego staraliśmy się wzmacniać część sportową za niego odpowiedzialną – wyjaśniał członek zarządu Górnika.

Bartłomiej Gabryś przyznawał zarazem, że – prócz cięcia kosztów – istotą obecnych działań klubowych władz jest pozyskiwanie środków. Mimo dużego zainteresowania potencjalnych sponsorów lożami i miejscami na czwartej trybunie (pozostałe są wyprzedane), z księgowaniem, wpływów z tego tytułu trzeba będzie poczekać aż do zakończenia prac (na razie termin jest wielką niewiadomą).

Dyrektor ekstraklasowego klubu odpalił petardę w sprawie Arkadiusza Milka. Te słowa zacytują wszyscy!

- Udało się nam natomiast utrzymać poważnego sponsora, jakim jest Węglokoks – przypominał Gabryś. - Zaś dzięki wsparciu Lukasa Podolskiego, którego trudno sobie wyobrazić siedzącego bezczynnie, pozyskaliśmy dwóch kolejnych istotnych partnerów (Glücksgefühle Festival i Könecke Polska – dop. aut.).

Nie ma natomiast konkretów w sprawie pozornie rozpoczętego kilka miesięcy temu procesu prywatyzacyjnego Górnika. - To była tylko zagrywka polityczna, „pod” wybory – oceniał intencję poprzednich władz miejskich Lukas Podolski. Miasto pozostaje więc wciąż najpoważniejszym udziałowcem sportowej spółki.

- Oczywiście wciąż rekomenduję proces prywatyzacyjny tak szybki, jak tylko będzie to wynikać z racjonalności jego przygotowania. Musi to być mądra prywatyzacja, wynikająca z mądrej wyceny – zaznaczał Gabryś. A Podolski przypominał: - Nie wiadomo, czy przyjdzie nowy inwestor czy nie. Dlatego klub musi stać na własnych nogach, niezależnie od spraw właścicielskich!

Sonda
Czy Lukas Podolski powinien po zakończeniu kariery boiskowej zostać prezesem Górnika?
Listen on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze