Wprawdzie Lindsay Rose wprowadził Legię do kolejnej fazy rozgrywek Pucharu Polski, ale spotkanie w Szczecinie okupił kontuzją. Czy zdąży wykurować się na spotkanie z Pogonią w 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy? - Martwi mnie ilość urazów wśród środkowych obrońców - powiedział trener mistrza Polski, cytowany przez oficjalny serwis klubu z Łazienkowskiej. - Wczoraj kontuzję odniósł także Lindsay Rose i jego występ stoi pod znakiem zapytania. Dużo będzie zależało właśnie od dyspozycji tego piłkarza. Nie będę zdradzał, czy zagramy czwórką, czy trójką obrońców. W formacji defensywnej mamy plagę kontuzji, ale musimy sobie z tym radzić. Będziemy uważać na zdrowie Artura Jędrzejczyka i Mateusza Wieteski, którzy regularnie grają po 90 minut. Niedługo do naszej dyspozycji będzie także Mateusz Hołownia - przyznał i dodał: - Lindsay Rose doznał silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego uda. Znamy już diagnozę. Myślę, że w ciągu 2-3 dni Lindsay będzie gotowy, by trenować. Czy uda się go doprowadzić do gry na niedzielny mecz? Jest to jeszcze znak zapytania - powtórzył.
Teraz przed Legią spotkanie z Pogonią na Łazienkowskiej. Portowcy zajmują w lidze czwarte miejsce, a w ostatniej kolejce pokonali 4:1 Jagiellonię Białystok. - Spodziewam się Pogoni chcącej grać w piłkę - wyznał trener Gołębiewski, którego wypowiedź przywołuje portal klubowy. - Trener Kosta Runjaić miał dużo czasu na przygotowanie pomysłu na grę. Myślę, że będą chcieli budować akcje ofensywne w przemyślany sposób. Oglądałem ostatnie dwa mecze Jagiellonii. Wygrany mecz z Jagiellonią był ich pokazem siły. Musimy być skoncentrowani i uważać na silne skrzydła. Pogoń jest na fali i postaramy się, aby z tej fali spadła - przekonywał nowy opiekun mistrza Polski.
Zachwycał w Polsce, był królem strzelców Ekstraklasy. Tak Carlitos podbija Grecję [WIDEO]