Choć sezon 2017/18 wkracza dopiero w decydującą fazę, to Ekstraklasa S.A. musi już planować kolejne rozgrywki. Według ramowego terminarza runda jesienna przyszłej kampanii ma zakończyć się tuż przed Wigilią - 21-22 grudnia. Po zimowej przerwie piłkarze na boiska wrócą już 7 lutego 2019 roku. - Ten kalendarz wygląda właśnie tak, bo uwzględnił prośbę PZPN o wcześniejsze zakończenie sezonu z uwagi na organizację w naszym kraju mistrzostw świata U-20. Dlatego zrezygnowaliśmy z dwóch bardzo dobrych majowych terminów i siłą rzeczy musieliśmy dołożyć jeden termin grudniowy i jeden termin lutowy - powiedział w rozmowie z "Faktem" dyrektor logistyki Ekstraklasy Marcin Stefański.
Zupełnie inne stanowisko mają w piłkarskiej centrali. Według informacji podanych przez "Fakt" w najbliższych dniach do klubów ma trafić pismo, podpisane przez wiceprezesa PZPN Marka Koźmińskiego i sekretarza generalnego federacji Macieja Sawickiego. W Związku są przekonani, że taki kształt harmonogramu rozgrywek jest nieodpowiedni i wprost określają terminy jako "kuriozalne daty".
Centrala ma także nawoływać do powtórnego projektowania terminarza. Obecny, według PZPN, hamuje rozwój rodzimego futbolu. "Jeszcze raz jako związek, apelujemy do Ekstraklasy SA, właścicieli i prezesów klubów o przemyślenie terminarza i systemu rozgrywek. Z uporem godnym lepszej sprawy, kluby Ekstraklasy jednak trwają przy systemie ESA 37. Liczymy jednak na Wasze konstruktywne wnioski i pomysły. To co się dzieje obecnie na boiskach ekstraklasy nie rozwija naszej nie tylko ligowej piłki, a wręcz hamuje jej rozwój" - takie słowa mają być zawarte w poufnym liście.
Zobacz także: Videoblogi SE. Piotr Koźmiński. Roman Kosecki: Legio, weź się do roboty!