Radosław Murawski

i

Autor: cyfrasport Radosław Murawski

Piątek w ekstraklasie

Radosław Murawski wraca do domu, ale taryfy ulgowej Kolejorz wobec Piasta nie zastosuje. „Ciągle nam mało!”

2024-11-29 12:39

Cztery zwycięstwa w ostatnich pięciu grach ligowych, cztery „oczka” przewagi nad wiceliderem z Białegostoku, na świeżo – ciągle w pamięci efektowne 5:2 z Legią. Poznaniacy skrzętnie gromadzą punkciki i gole. I wciąż im mało. - To chyba pozytywna cecha, że chcemy więcej? - pyta przekornie Radosław Murawski.

Na gliwickim Sikorniku, na którym się wychowywał, na osiedlowym boisku ruch nie wielki. Nie to, co za jego dziecięcych czasów, kiedy stało się w kolejce, by móc ze swoją drużyną zagrać mecz. - Grało się w polu, w bramkarskiej bluzie z nazwiskiem Casillasa, i w poszarpanych spodenkach. Ale piłka była najważniejsza – opowiadał kiedyś Murawski klubowej telewizji Piasta. Krótko po tym, gdy – jako wychowanek klubu – został najmłodszym w ekstraklasie kapitanem drużyny. I powiódł ją po wicemistrzostwo Polski!

Radosław Murawski jasno kreśli cel, po jaki wraca do domu

- Każdy mecz przeciwko Piastowi jest dla mnie wyjątkową sprawą. Zawsze z sentymentem wracam do domu, do Gliwic – powtarza i dziś „Muraś”. Z Lechem przyjeżdżał tu już trzykrotnie, nie przegrał ani razu. Teraz też kolejarska taryfa nie przewiduje żadnych ulg i zniżek dla gospodarzy. - Tak, jedziemy do mojego miasta w roli faworyta, zdobyć kolejne trzy punkty – deklarował Murawski na przedmeczowym briefingu medialnym. - Tacy już jesteśmy w tym sezonie: żadnego minimalizmu. Nawet kiedy strzeliliśmy Legii pięć goli, od razu pojawiły się w szatni głosy były, że można było jeszcze coś dołożyć! - zdradza Murawski.

Kibice widzieli w nich zdrajców i judaszy. Tak wyglądały transfery na linii Lech – Legia, co tam się działo!

Wychowanek gliwickiej drużyny tej jesieni prezentuje formę wybitną. Po minionym weekendzie za występ przeciwko GKS-owi Katowice nagrodzony został przez ekstraklasę mianem „Piłkarza kolejki”. - To rzeczywiście jeden z lepszych sezonów w karierze, czuję się bardzo dobrze – dodaje „Muraś”.

Lech Poznań gra z GKS-em Katowice. „Dzieciaki Góraka” zwrócą się przeciwko swojemu nauczycielowi? [ROZMOWA SE]

Konsekwentnie jednak pomijany jest lechita przy kadrowych powołaniach. – Petycję w tej sprawie już napisałem i wysłałem do PZPN; czekam na odpowiedź – wybucha śmiechem, gdy słyszy pytanie o reprezentację. Michał Probierz lubi zaglądać na stadion przy Okrzei. Może tym razem do jego słynnego notesika trafi nazwisko pomocnika Kolejorza?

Sonda
Czy wierzysz w to, że Lech Poznań jest w stanie zdobyć mistrzostwo Polski?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze