Milinković-Savić Pudzianem Gdańska
To był wręcz nieprawdopodobny pokaz chamstwa. Lechia Gdańsk, która celuje w mistrzostwo Polski, na hit ligi do Poznania pojechała z jednym zamiarem - zmienić piłkarskie widowisko w galę MMA. W rolę wojowników rodem z oktagonu wcielili się Vanja Milinković-Savić, Sławomir Peszko i Grzegorz Kuświk. Dwaj ostatni zostali wyrzuceni przez Szymona Marciniaka za wręcz idiotyczne zagrania. Pierwszy, rezerwowy bramkarz, poszedł o krok dalej. Gdy na murawie wywiązała się przepychanka, ruszył by swoimi łokciami bohatersko ratować kolegów z drużyny przed rywalami. Oprócz tego miał wyzwać arbitra na... solówkę. Teraz na biało-zielonych spłyną zapewne ogromne kary, a kibice w całym kraju długo nie zapomną ich karygodnego zachowania.
Mi-temps entre le Lech et le Lechia | Ca a chauffé entre Peszko et le coach du Lech Nenad Bjelica (0-0) #LPOLGD pic.twitter.com/BFcN6GOkOj
— Piłka & Nożna (@OwskiMateusz) 5 marca 2017
Weekend de bouchers en Pologne. Tristes images #LPOLGD pic.twitter.com/5YRsvPC9fM
— Piłka & Nożna (@OwskiMateusz) 5 marca 2017
Młodości dodaj mi skrzydła!
Pisał wieszcz. Teraz zapewne o tatuażu z tymi słowami myśli Sebastian Szymański. Młody pomocnik przebojem wdziera się do składu Legii Warszawa i zbiera za swoje występy bardzo pochlebne recenzje. Zaledwie 17-letni piłkarz w miniony weekend strzelił swojego pierwszego gola w pierwszej drużynie mistrzów Polski przeciwko Zagłębiu Lubin. Nie wypada nam napisać nic innego, jak tylko - tak trzymać!
Przez trenera stracą dwa gole?
W czwartek odbędzie się posiedzenie Komisji Ligi, które może być bardzo smutne dla Piasta Gliwice. Według portalu interia.pl, władze zajmą się rywalizacją "Piastunek" z Górnikiem Łęczna. Spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem ekipy z Lubelszczyzny 1:0. Może się okazać jednak, że zespół Franciszka Smudy dopisze sobie za ten mecz jeszcze dwa gole. Wszystko przez... trenera Piasta! Radoslav Latal miał prowadzić swoich piłkarzy bez ważnej polskiej licencji. Oprócz tego gliwiczanom grozi kara w wysokości aż dziewięćdziesięciu tysięcy złotych.
Kieleckie Hollywood
Nie oszukujmy się - Korona Kielce to piłkarski przeciętniak. Zespół Macieja Bartoszka marzy o miejscu w pierwszej ósemce, a na wyższe laury raczej nie ma co liczyć. Złocisto-krwiści raz wygrają z Lechem Poznań, by za chwilę przegrać wysoko z Arką Gdynia czy Cracovią. Jest jednak jeden człowiek w Kielcach, który wybija się ponad innych. To twórca kanału Korona TV - Michał Siejak. Wielu uważa, że dzięki niemu klubowa telewizja w Kielcach jest najlepsza w Polsce i chyba mają rację. Mocno pomaga w tym także sztab szkoleniowy, który przed operatorami nie ukrywa niczego. Możemy więc zobaczyć relacje z podróży piłkarzy, obrazki z szatni i inne smaczki, o których kibice innych zespołów tylko marzą.
Upadła gwiazda wraca do Polski
Pamiętacie Emmanuela Sarkiego? Swojego czasu robił furorę w Krakowie. Szybki skrzydłowy Wisły nękał przeciwników swoimi rajdami. W pewnym momencie Nigeryjczyk zdecydował się odejść z Grodu Kraka. Wybrał ofertę cypryjskiego AEL Limassol. Jego przygoda z piłką na Wyspie Afrodyty nie potoczyła się jednak tak, jak sobie wyobrażał. W związku z tym postanowił spróbować swoich sił jeszcze raz nad Wisłą, gdzie zawsze był doceniany. Szybki jak wiatr piłkarz przechodzi testy w GKS-ie Tychy. Jeśli wypadną pomyślnie, to podpisze umowę właśnie z tym klubem.