Czy Buksa zostanie nowym „Il Pistolero”? Nie jest przesądzone, czy Buksa będzie kontynuował karierę w Pogoni. Piłkarz jest rozchwytywany przez zagraniczne kluby. Najmocniej kusi go portugalska Braga. Mówi się, że zespół z Półwyspu Iberyjskiego jest gotowy zapłacić za napastnika nawet 4 mln euro. Pełniący rolę dyrektora sportowego Dariusz Adamczuk szacuje szanse odejścia Buksy jako pół na pół. - Z Pogoni odejdę tylko pod warunkiem oferty z dobrego klubu i korzystnej dla Pogoni – Buksa powtarza te słowa od czasu, gdy dostał zgodę na odejście.
Młody napastnik Pogoni błysnął w Warszawie. Do gola dołożył asystę i został wybrany przez Canal+ zawodnikiem pierwszej kolejki. - Mecze na Legii są zawsze prestiżowe i wyjątkowe biorąc pod uwagę nasze krajowe podwórko. Szczęście było tym razem po naszej stronie, bo wcześniej nam go trochę brakowało w meczach z Legią – mówi
Buksa, który od początku rozgrywek jest w świetnej dyspozycji. - Nie byłem pewien swojej formy, bo ze względu na finały Euro U-21 przygotowania zacząłem później niż koledzy z drużyny. Z Legią zagrałem dobrze, muszę podtrzymać tę formę i stopniowo wchodzić na wyższe obroty, bo mam jeszcze rezerwy – podkreśla.
Główne atuty Buksy to dobra gra lewą nogą i głową. Do tego z każdym meczem dorzuca coraz lepszą grę tyłem do bramki i zimną krew w sytuacjach podbramkowych. Młodzian z optymizmem patrzy na najbliższe występy Pogoni. - Trzon zespołu jest taki, jak w poprzednim sezonie, nie licząc nowych środkowych obrońców. Jesteśmy nieźle zgrani w ofensywie, co jest naszym atutem – mówi. Pozostaje pytanie, jak długo utrzyma się ten trzon i sam Buksa w Pogoni. Szczeciński klub, żyjący w dużej mierze z transferów, ściągnął już Greka Michalisa Maniasa szykowanego na następcę 23-latka.