„Super Express”: - O ćwierćfinał zagracie z Zenitem Sankt Petersburg. To dobre losowanie?
Robert Lewandowski: - Nie lubię komentować tych losowań, bo można mówić wiele, a wszystko i tak rozstrzyga boisko. To, czy to dobry dla nas rywal, okaże się dopiero w nowym roku. Ale wierzę, że to my awansujemy. Z jednej strony na pewno w Rosji w tym terminie pogoda nie będzie nam sprzyjała, bo będzie bardzo zimno. Ale z drugiej strony Zenit nie będzie w rytmie meczowym, więc będziemy chcieli to wykorzystać. Ciężko określić, czy to mocniejszy od nas zespół, ale ważne, żebyśmy po prostu awansowali.
- Wspomniałeś o minusowych temperaturach w Sankt-Petersburgu. Ty przy jakiej najniższej temperaturze grałeś?
- Było to jakieś -15 albo -20 stopni. Pamiętam, że wtedy wygraliśmy i strzeliłem bramkę, więc fajnie byłoby to powtórzyć. Każdy mecz jest inny, a naszym zadaniem będzie to, by przystosować się do panujących w Sankt-Petersburgu warunków.
Losowanie 1/8 finału Ligi Mistrzów było ustawione? Dowody, czy manipulacja?
- Jak trzeba się do takiego meczu przygotować?
- Na myślenie o tym przyjdzie jeszcze czas. Ale wiadomo, że organizm potrzebuje ciepła i w jakiś sposób będzie trzeba je zatrzymać przy ciele. Jednak dopiero grudzień, a mecz z Zenitem w lutym. Może warunki wcale nie będą takie złe?
- W Borussii życzyli sobie trafienia na Zenit?
- To drużyna, która teoretycznie może nam pasować. Miejmy nadzieję, że to my awansujemy. Liczę, że w przyszłym roku wrócimy jako silniejsza drużyna, bo ostatnio trochę nagromadziło nam się problemów i to się na nas odbiło.
- Fakt, że przy tak poważnych brakach kadrowych awansowaliście do 1/8 finału LM utwierdza was w przekonaniu, że możecie osiągnąć bardzo wiele?
- To pokazuje, że jesteśmy naprawdę mocną drużyną. Może nie mamy dwóch równorzędnych jedenastek, ale pokazaliśmy charakter. Ostatnio co mecz, to graliśmy w innym składzie, co nam nie sprzyjało.
Wyniki losowania LM: Manchester City - Barcelona i Arsenal - Bayern. Analizujemy, co stanie się w Lidze Mistrzów na wiosnę
- Przejdźmy do Bundesligi. Strata do lidera, Bayernu, wzrosła do 12 punktów. Może powinniście skupić się już na utrzymaniu trzeciego miejsca, a nie myśleniu o walce o mistrza?
- Będziemy chcieli gonić Bayern. Najpierw skupiamy się na wskoczeniu na to drugie miejsce. Przed nami jeszcze cała runda. Jeśli wrócimy do gry mocniejsi i będziemy kolekcjonować punkty, to jesteśmy w stanie powalczyć chociaż o drugie miejsce. Nie mówię już o mistrzostwie, bo ta strata jest duża.