Robert Lewandowski w Warszawie spotkał się z fanami, a nam opowiedział o losowaniu Ligi Mistrzów ZDJĘCIA

2013-12-17 8:25

Robert Lewandowski (25 l.) wczoraj w Warszawie spotkał się z fanami, najpierw przy okazji promocji swojej biografii, a potem – w centrum handlowym. Za każdym razem czekały na niego tłumy fanów. „Lewy” cierpliwie pozował do zdjęć z kibicami i podpisywał autografy, a „Super Expressowi” opowiedział o swoich wrażeniach po losowaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów.

„Super Express”: - O ćwierćfinał zagracie z Zenitem Sankt Petersburg. To dobre losowanie?

Robert Lewandowski: - Nie lubię komentować tych losowań, bo można mówić wiele, a wszystko i tak rozstrzyga boisko. To, czy to dobry dla nas rywal, okaże się dopiero w nowym roku. Ale wierzę, że to my awansujemy. Z jednej strony na pewno w Rosji w tym terminie pogoda nie będzie nam sprzyjała, bo będzie bardzo zimno. Ale z drugiej strony Zenit nie będzie w rytmie meczowym, więc będziemy chcieli to wykorzystać. Ciężko określić, czy to mocniejszy od nas zespół, ale ważne, żebyśmy po prostu awansowali.

- Wspomniałeś o minusowych temperaturach w Sankt-Petersburgu. Ty przy jakiej najniższej temperaturze grałeś?

- Było to jakieś -15 albo -20 stopni. Pamiętam, że wtedy wygraliśmy i strzeliłem bramkę, więc fajnie byłoby to powtórzyć. Każdy mecz jest inny, a naszym zadaniem będzie to, by przystosować się do panujących w Sankt-Petersburgu warunków.

Losowanie 1/8 finału Ligi Mistrzów było ustawione? Dowody, czy manipulacja?


- Jak trzeba się do takiego meczu przygotować?

- Na myślenie o tym przyjdzie jeszcze czas. Ale wiadomo, że organizm potrzebuje ciepła i w jakiś sposób będzie trzeba je zatrzymać przy ciele. Jednak dopiero grudzień, a mecz z Zenitem w lutym. Może warunki wcale nie będą takie złe?

- W Borussii życzyli sobie trafienia na Zenit?

- To drużyna, która teoretycznie może nam pasować. Miejmy nadzieję, że to my awansujemy. Liczę, że w przyszłym roku wrócimy jako silniejsza drużyna, bo ostatnio trochę nagromadziło nam się problemów i to się na nas odbiło.

- Fakt, że przy tak poważnych brakach kadrowych awansowaliście do 1/8 finału LM utwierdza was w przekonaniu, że możecie osiągnąć bardzo wiele?

- To pokazuje, że jesteśmy naprawdę mocną drużyną. Może nie mamy dwóch równorzędnych jedenastek, ale pokazaliśmy charakter. Ostatnio co mecz, to graliśmy w innym składzie, co nam nie sprzyjało.

Wyniki losowania LM: Manchester City - Barcelona i Arsenal - Bayern. Analizujemy, co stanie się w Lidze Mistrzów na wiosnę


- Przejdźmy do Bundesligi. Strata do lidera, Bayernu, wzrosła do 12 punktów. Może powinniście skupić się już na utrzymaniu trzeciego miejsca, a nie myśleniu o walce o mistrza?

- Będziemy chcieli gonić Bayern. Najpierw skupiamy się na wskoczeniu na to drugie miejsce. Przed nami jeszcze cała runda. Jeśli wrócimy do gry mocniejsi i będziemy kolekcjonować punkty, to jesteśmy w stanie powalczyć chociaż o drugie miejsce. Nie mówię już o mistrzostwie, bo ta strata jest duża.

Najnowsze