Podczas obrad tzw. piłkarskiego okrągłego stołu zapadło postanowienie, sygnowane przez związek, że komisja licencyjna ekstraklasy zostanie przeniesiona z PZPN do Ekstraklasy SA. Termin upłynął, PZPN czyli Lato słowa nie dotrzymał. Co więcej, wysyła sympatyczną rzeczniczkę Agnieszkę Olejkowską by w jego imieniu łgała, że „nie było uzgodnień, tylko obietnica rozmowy na ten temat”.
Kiedy Franciszek Smuda – nie bez oporu klubu – odchodził z Zagłębia Lubin do reprezentacji z PZPN padło zapewnienie, że następca Franza z Lubinie, Marek Bajor, bez problemu i w trybie pośpiesznym dostanie licencję trenerską uprawniającą do prowadzenia zespołu w ekstraklasie.
Bajor stosowne papiery do PZPN wysłał i...licencji nie ma.
Nie wiem czy ktoś już wpadł na pomysł potraktowania twarzy Grzegorza Lato pastą do butów. Ale jest pewne, że połysk byłby świetny...
Robi z gęby cholewę
Tak się kiedyś mówiło o mężczyźnie, który coś obiecuje i nie dotrzymuje słowa. Takich ludzi nie przyjmowało się w domu i nie utrzymywało z nimi towarzyskich kontaktów. W tamtych latach z prezesem PZPN Grzegorzem Lato nikt by nie rozmawiał.