Faworytem meczu Cracovia - Ruch Chorzów byli gospodarze. "Niebiescy" nie przeżywają ostatnio najlepszego okresu. Nie dość, że zespół spisuje się fatalnie, to atmosfera wokół klubu jest chyba najgorsza w historii. Afera z zerwaniem kontraktu przez Patryka Lipskiego, niewypłacane premie i wypłaty dla zawodników są tematem numer jeden w śląskiej drużynie. Przed wyjazdem do Krakowa jeden z działaczy miał powiedzieć do piłkarzy, że klub najprawdopodobniej nie otrzyma licencji na grę w Ekstraklasie w przyszłym sezonie.
Piątkowy mecz zaczął się najlepiej jak mógł dla Cracovii. Już w drugiej minucie na prowadzenie "Pasy" wyprowadził Sebastian Steblecki. Wykorzystał on gapiostwo obrony "Niebieskich" i z dużym spokojem umieścił piłkę w długim rogu bramki przyjezdnych. Jedenaście minut później było już 2:0. Libora Hrdlickę strzałem z dystansu zaskoczył Krzysztof Piątek. Snajper krakowian idealnie zmieścił piłkę przy słupku, ku uciesze ponad ośmiu tysięcy kibiców na trybunach.
Dwa gole uspokoiły podopiecznych Jacka Zielińskiego, którzy oddali pole rywalom. Ruch, choć próbował mocno, ani razu nie zdołał skierować piłki do siatki Grzegorza Sandomierskiego. Stracił więc kolejne punkty i jest bliski spadku do pierwszej ligi. Chorzowianie mają na koncie siedemnaście "oczek" i zamykają tabelę Ekstraklasy. Do bezpiecznego miejsca tracą cztery punkty. Cracovia jest za to bliska uratowania ligowego bytu. Ma dwadzieścia cztery punkty i cztery przewagi nad strefą spadkową.
Cracovia - Ruch Chorzów 2:0 (0:0)
Bramki: Sebastian Steblecki 2, Krzysztof Piątek 13
Żółte kartki: Malarczyk, Steblecki
Cracovia: Sandomierski 3 - Malarczyk 4, Polczak 3, Wołąkiewicz 3 (54. Jendrisek 3), Jaroszyński 3 (67. Brzyski 2) - Dąbrowski 3, Kanach 3 (61. Dimun 3) - Wójcicki 4, Steblecki 5, Szczepaniak 3 - Piątek 4
Ruch: Hrdlicka 2 - Konczkowski 2, Grodzicki 3, Helik 2, Oleksy 2 (46. Koj 2) - Surma 3 - Przybecki 3, Nowak 4 (46. Arak 2), Urbańczyk 3 (86. Trojak), Moneta 2 - Niezgoda 3