Legioniści zbłaźnili się, przegrywając w żenującym stylu już trzeci kolejny mecz. Po meczu ich kibice byli wściekli, ale nic nie tłumaczy ich zachowania. Kiedy załamani "wojskowi" schodzili do szatni, żegnały ich gwizdy i wyzwiska, a kilku zawodników zostało oplutych. W reakcji na to Rzeźniczak rzucił w stronę trybun kilka wulgarnych słów.
Przeczytaj koniecznie: Pierwszy gol Rogera w Grecji - WIDEO
Kiedy po kilkunastu minutach obrońca Legii wrócił na murawę na rozbieganie, jeden z bandytów postanowił zemścić się na piłkarzu i pokazać "kto tu rządzi". Przeskoczył ogrodzenie i podbiegł do truchtającego Rzeźniczaka. -Niech k... szanuje mordę! - wrzasnął do zaskoczonego piłkarza, po czym uderzył go w twarz. Natychmiast po szokującym zajściu interweniowali ochroniarze, którzy złapali napastnika. Podobno jest nim dobrze znany władzom Legii kibol, który do niedawna miał zakaz stadionowy.
"Po zbadaniu okoliczności tego zdarzenia poinformujemy o działaniach klubu w tej sprawie" - czytamy w oświadczeniu władz Legii, które potwierdziły na oficjalnej stronie, że po spotkaniu z Ruchem doszło do "niedopuszczalnego zajścia".
Patrz też: FC Porto mistrzem Portugalii - GALERIA
Pobity przez kibica piłkarz nabrał wody w usta. - Nie chcę komentować tej sprawy - usłyszeliśmy od Rzeźniczaka.
Przykre, że na ponad rok przed EURO 2012 cały piłkarski świat znów usłyszy, że na polskich stadionach rządzą bezkarni bandyci. Najpierw kibolskie bydło zrobiło rozróbę w Kownie podczas meczu kadry, a teraz chuligan uderzył piłkarza własnej drużyny, reprezentanta kraju. Wstyd i hańba!