Pogoń zagrała słaby mecz, ale jeszcze słabiej zachowali się w końcówce meczu sędziowie. W drugiej minucie doliczonego czasu gry po dośrodkowaniu w pole karne Wisły strzelał Kostas Triantafyllopoulos, a piłka trafił w rękę Lagatora, i przynajmniej przez sekundę pozostawała między ręką a ciałem piłkarza, co wskazywało na chęć jej przytrzymania. Sędzia główny Piotr Lasyk zasygnalizował, że sytuacja będzie sprawdzana przez VAR. Sprawujący rolę sędziów VAR Tomasz Kwiatkowski i Marcin Boniek nie dopatrzyli się przewinienia i arbiter główny nakazał kontynuowanie gry. Decyzja sędziów VAR mogła dziwić, jeśli mieli możliwość kilkakrotnego i dokładnego przyjrzenia się tej sytuacji. Zdaniem komentujących ten mecz dziennikarzy Canal +, też korzystających z możliwości obejrzenia powtórek, Pogoni należał się karny. Sytuacja wywołała burzę komentarzy i dyskusji w sieci. Wydaje się, że Lagator grając z tak ułożonymi rękoma, podjął ryzyko i niestety dla niego, piłka trafiła go w rękę.
A według przepisów w takiej sytuacji należał się rzut karny. Wygląda na to, że sędziowie VAR uznali tę sytuację za nieoczywistą, i dlatego nie zareagowali, i nie dali możliwości sprawdzenie sędziemu głównemu powtórek na monitorze, choć nieco inną wersję przedstawił na konferencji po meczu trener Pogoni Kosta Runjaic. - Moim zdaniem była jedna sytuacja, gdzie powinien być dla nas rzut karny, ale to tylko moje osobiste spostrzeżenie, nie chcę absolutnie krytykować sędziów. Z moich informacji wynika, że sędzia główny otrzymał z wozu VAR informację, aby obejrzeć tę sytuację, ale tego nie zrobił. Jeśli tak rzeczywiście było, to jest to dla mnie absolutnie niezrozumiałe. W ostatnim czasie były takie sytuacje sędziowskie, które mi się nie do końca podobały. Ale my koncentrujemy się na naszej pracy, na tym, na co mamy wpływ – powiedział szkoleniowiec Pogoni.