Fatalna gra Wisły pobudziła do działania nie tylko właściciela klubu, Bogusława Cupiała, ale i agentów piłkarskich, którzy już zaczęli przysyłać na Reymonta CV zagranicznych szkoleniowców.
Menedżer Janusz Oster proponował kiedyś mistrzowi kraju usługi Niemca Winfrieda Schaffera (60 l.), a teraz wrócił do tego pomysłu.
Przeczytaj koniecznie: Felieton o Skorży
- Za wiele mówić nie mogę, bo przebywam za granicą. Sprawa wynikła nagle, ale coś się dzieje - przyznał nam Oster.
Schaffer był ostatnio bliski podjęcia dobrej pracy, bo znalazł się na wąskiej liście kandydatów do prowadzenia reprezentacji Nigerii. Afrykańczycy postawili jednak ostatecznie na Szweda Larsa Lagerbacka, więc Niemiec wciąż jest do wzięcia.
Patrz też: Klęska Legii: Mieli gonić lidera, a przegrali z ostatnim w tabeli
- Myślę, że Schaffer zgodziłby się wziąć pracę w Wiśle za około 25 tysięcy euro miesięcznie - mówi Karol Glomb, inny menedżer działający na polskim i niemieckim rynku. To by oznaczało, że Niemiec zarabiałby dwa razy tyle co Skorża, który kasuje około 12 tys. euro miesięcznie. No, ale dobre wyniki kosztują, a Skorża chyba nie jest już w stanie ich zapewnić.