Skorża zostaje, Brożek też

2009-07-30 6:00

Maciej Skorża (37 l.) nadal będzie trenerem Wisły. Taką decyzję, po kilkudniowym namyśle, podjął właściciel klubu Bogusław Cupiał. Sztab szkoleniowy i piłkarze dostaną jednak po kieszeni za wpadkę z Levadią Tallin. I kolejna ważna informacja: w Wiśle niemal na pewno zostanie też Paweł Brożek (23 l.)!

Najlepszy strzelec ligi uzależniał swoją decyzję od tego, co się stanie ze Skorżą. I doszedł do wniosku, że skoro trener zostaje, to on też nie widzi powodu, by odchodzić za wszelką cenę. "Brozio" zadecydował wczoraj, że co najmniej do grudnia będzie grał w Wiśle. No chyba że dostanie nagle wyjątkowo korzystną ofertę, ale na to, jak na razie, się nie zanosi.

W takim układzie niewykluczone jest, że pod młotek pójdzie Brazylijczyk Marcelo (22 l.), bo to, poza Brożkiem, najlepszy "towar" Wisły.

Mistrz Polski mógłby dostać za niego około 2 milionów euro i całkiem możliwe, że menedżer piłkarza, Hector Peralta, szuka już nowego pracodawcy dla swojego klienta. Bo właśnie na 2 miliony Wisła wycenia straty związane z szybkim odpadnięciem z europejskich pucharów. Transfer Marcelo załatwiłby więc sprawę.

A skoro o finansach mowa: piłkarze i trenerzy za pucharowy blamaż dostaną po kieszeni.

- Władze klubu uznały, że winę za porażkę z Levadią ponosi sztab szkoleniowy i pierwsza drużyna. W związku z tym w stosunku do nich zostaną wyciągnięte konsekwencje finansowe - tak brzmi fragment komunikatu wydanego przez mistrza Polski.

Nie podano szczegółów kar, ale można się domyślać, że będą dotkliwe. Klub przyznał też, że zamierza wprowadzić zmiany organizacyjne, co brzmi bardzo groźnie dla dyrektora sportowego Jacka Bednarza. Jest on wskazywany jako jeden z głównych winowajców pucharowej klęski (nieudolna polityka transferowa). Poza nim odejść mają włoski fizjolog Paolo Terziotti i trener bramkarzy Jacek Kazimierski.

Najnowsze