Od początku meczu wrocławianie zdecydowanie zaatakowali kompletnie zaskoczonych piłkarzy Cracovii. Przyniosło to skutek już po 180 sekundach, kiedy po błędzie Szeligi do bramki trafił najlepszy w zespole Śląska Sebastian Dudek (29 l.).
Piłkarze Ryszarda Tarasiewicza nie odpuścili i pod koniec meczu dołożyli drugiego gola. Historycznego, bo trafienie z rzutu wolnego Krzysztofa Wołczka (30 l.) to tysięczna bramka Śląska w Ekstraklasie.
- Swobodnie czuję się, strzelając z kilkunastu metrów. Tak dobrze wykonany rzut wolny to zasługa... trenera Tarasiewicza. To on radzi mi, jak układać nogę przy strzale - tłumaczy Wołczek.
We Wrocławiu obawiali się, że bez kontuzjowanego Sebastiana Mili zespół nie będzie prezentował się tak dobrze. Mecz z Cracovią pokazał, że pod nieobecność "Rogera" prawdziwym przywódcą drużyny jest Sebastian Dudek.