Piłkarze Śląska, którzy w tym sezonie odpadli już z Ligi Europy, a w Ekstraklasie mieli na koncie zaledwie jeden punkt, wiedzieli, że mecz z Termaliką jest idealną okazją na przełamanie i już od pierwszej minuty przeszli do ataków. Kolejne akcje nie przynosiły jednak powodzenia. Blisko było po strzale Tomasza Hołoty, kiedy piłka odbiła się od poprzeczki. Przełamanie dał Kamil Biliński, który strzelił gola tuż przed przerwą.
Robert Lewandowski: Wolfsburg będzie walczył z Bayernem o mistrzostwo
Po zmianie stron Śląsk nadal był stroną dominującą, a wynik ustalił w 59. minucie, kiedy po dośrodkowaniu Pawła Grajciara strzelał Robert Pich, a kierunek lotu piłki zmienił jeszcze Paixao.
Śląsk Wrocław - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (1:0)
Bramki: Kamil Biliński (45), Flavio Paixao (59)
Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba - Flavio Paixao, Tomasz Hołota, Tom Hateley (71. Marcel Gecov), Peter Grajciar (79. Michał Bartkowiak), Robert Pich - Kamil Biliński (85. Krzysztof Danielewicz)
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Patryk Fryc, Michał Markowski, Dawid Sołdecki, Sebastian Ziajka - Adrian Chomiuk, Dalibor Pleva, Bartłomiej Babiarz, Krzysztof Kaczmarczyk (58. Wojciech Kędziora), Dariusz Jarecki (79. Jakub Wróbel) - Emil Drozdowicz (75. Adrian Paluchowski)
Żółte kartki: Adam Kokoszka - Adrian Chomiuk