Wydawało się, że Stal musi przełamać, bo od 34. minuty rywale grali w osłabieniu. Czerwoną kartkę za faul taktyczny zobaczył Mateusz Spychała. Tyle, że po raz kolejny Warta udowodniła, że trudności ją mobilizują. W końcówce Mateusz Kuzimski (29 l.) przeprowadził dynamiczny rajd. Wymanewrował dwóch obrońców Stali, a następnie strzałem w długi róg zapewnił poznańskiej drużynie wygraną. Dla napastnika gości to drugi gol w tym sezonie. Lubi mecze z beniaminkami. Premierowe trafienie zanotował w starciu z Podbeskidziem. Tak trener Warty Piotr Tworek ocenił występ w Mielcu. - Mecz miał niezwykłą dramaturgię - powiedział szkoleniowiec beniaminka, którego wypowiedź cytuje oficjalna strona klubu. - Myślę, że był także dobry pod względem piłkarskim. Mimo że graliśmy długo o jednego zawodnika mniej, to stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Swoje szanse miała też drużyna. Jedna sytuacja mogła rozstrzygnąć losy meczu i tak się stało - podkreślił na klubowej witrynie.
Lewandowska przegapiła gola Roberta w Klassikerze! To było ważniejsze [ZDJĘCIE]
Szkoleniowiec Warty był zadowolony z postawy podopiecznych, który po raz kolejny pokazali, że nie obawiają się żadnego rywala w lidze. Co ciekawe, porównał ich do żołnierzy i wojowników. - Jak można nie być dumnym z moich żołnierzy, z moich wojowników - stwierdził na oficjalnym serwisie poznańskiej drużyny. - Jestem ogromnie dumny i szczęśliwy. Cieszę się z tego, że wierzą w to, co do nich mówię. Podkreślałem w przerwie, że nie przyjechaliśmy tu nawet po remis, mimo że mieliśmy kontuzje i szybko musieliśmy dokonać zmian. Gra o jeden punkt nie wchodziła w grę, robiliśmy wszystko, żeby zdobyć trzy punkty. Ten plan nie zmienił się w przerwie - zaznaczył trener Piotr Tworek, którego opinię czytamy na stronie Warty.
DRAMAT! Kumpel Lewego RZEWNIE płakał. Trener tulił go jak do ojcowskiej piersi